Jeśli ktoś pamięta to ostatnio podałem mu jedzonko do stołu.
Na drugi dzień nie było ani śladu dżdżownicy, nie wiem czy pająk jest w stanie tyle zjeść tak szybko. Wielu z Was sie zna na tym więc chętnie usłyszę odpowiedź.

Siedział znowu smutny i udało mi się znaleźć jeszcze kawałek robala, to mu rzuciłem.
Znów uśmiechnięty zaczął nią obracać i w ogóle...

I wiecie co??

I ten IDIOTA ją UPUŚCIŁ
(W krzaki, nie znalazłem)

To niby pająk ale ten jego smutny wzrok, uczucie porażki i zażenowania, a także utraty był aż namacalny. Wrócił niemrawym i powolnym krokiem na swoje ulubione miejsce w sieci.

Ciekawe czy poprzednią też upuścił...