Miałem jakoś 10 lat, kiedy zacząłem przeglądać yt. Szybko wciągnąłem się w jakieś fabuły, następnie w świat kinematografii od smutnych filmów jak lot nad kukułczym gniazdem, efekt motyla, piękny umysł, dzieciaki z dworca zoo, nietykalni, memento, ósmoklasiści nie płaczą, Gran Torino, Chłopiec w pasiastej piżamie czy np miasto Boga przez Pulp fiction, 12 gniewnych osób, hesher, poradnik pozytywnego myślenia, w pogoni za szczęściem, Sam, Wyspa tajemnic, tysiąc razy silniejsza, irlandczyk itd itp. Masa ich była i jakby ktoś chciał więcej, to pisać. Dałem tytułów, które na daną chwilę pamiętam, które zapadły mi w pamięć, bo mam prośbę do was, Drogie Dzidki, mianowicie powoli już mi się kończą tytuły, które mógłbym obejrzeć, które są warte uwagi i jestem zdesperowany do tego stopnia, że zacząłem oglądać anime, więc przychodzę z prośbą o pomoc w odnalezieniu pewnego tytułu, którego akcja rozgrywa się w chinach, lat nie pamiętam. To dosyć stary film, który już raczej, o ile mnie pamięć nie myli, był jakoś z 1950 około. Możliwe, że jeszcze był czarno-biały. Historia opowiadała o rodzinie żyjącej w ubóstwie. Nie pamiętam początku, w zasadzie nie pamiętam prawie nic konkretnego, coby pomogło mi czy wam, ale pamiętam, że pewne małżeństwo miało syna oraz córkę. Syna w wieku szkolnym, którego pewnego dnia bolał brzuch, w skutek czego nie chciał iść do szkoły, na co ojciec się nie zgodził czego konsekwencją było zabicie chłopca podczas jakiegoś festynu przez kierowcę jakiejś budki, czego później ojciec żałował. Następnie umarła jego córka, nieco starsza od swojego brata, która umarła podczas porodu, ponieważ ojciec zobaczywszy głodnego lekarza, który miał odebrać poród, postanowił przed zabiegiem kupić mu bułki z wodą, ten się tak najadł, że wziął stracił przytomność i nie było nikogo, kto mógł go zastąpić. Tytuł był związany ze słowem "Żyć" czy coś takiego. poproszę też jakiś serial hentai/anime. Płacę w łzach dziewicy. Przepraszam za zaśmiecanie i wypierdalam.