Tak więc. Moja stulejarność zaczęła się w gimnazjum. Powoli traciłem kolegów bo większość nakurwiała w gałe a ze mnie taki kopacz jak z kopacz polityk. W dodatku mój ostatni ziomek który mógłby mnie wyciągnąć ze strefy spi*rdolenia miał wypadek i se wziął i umar. Mlody ja który znał już cud masturbacji często walił se konia do zdjęć koleżanek. I zaczął się pierwszy etap stalkingu na askach, które wtedy miała każda loszka xd Pisało się jakieś pierdoły tak że w pewnym momencie przestawał odpowiadać ze strachu lub z obrzydzenia xd Najgorzej jak jedna koleżanka mnie kiedyś zdemaskowała xd
Żeby się nie rozpisywać przejde do kolejnego punktu. Pewnego dnia gdy waliłem konia do zdjęcia jednej koleżanki przerwał mi dzwonek do drzwi i stoi tam ta koleżanka i się pyta czy idziemy na spacer a że mi sie podobała i pewnie o tym wiedziała to sie zgodziłem. Powtórzyło się kilka. Pewnego weekendu były dni mojej wiochy. Wiecie. Imba największa w całej gminie. Zapraszała mnie a ja nie poszedłem tylko nakurwiałem chyba w EU3 z torrentów xd I tak skończył się raj dla anona w postaci 2h z koleżanką i psem. Przez następny rok dalej wszystko było identyczne. Cały czas w domu na kompie a wieczorami stalking na asku fap i w kime płacząc w poduszkę. Jedyne co poprawiło moją sytuację to odkrycie WoTa w którego nakurwiałem tyle ile się tylko dało.
I tak ogólnie to jest początek mojej historii napisany w miarę skrótowo.
Do opowiedzenia zostały 4 lata technikum a tam sie działy lepsze rzeczy xd

Zaloguj się aby zobaczyć komentarze