Jebać lewactwo, idące po trupach. Admin, kurwa, nie śpij...

71
To ten. Zaczęło się od tego.
Jebać lewactwo, idące po trupach. Admin, kurwa, nie śpij...
Na co jakaś kurwa zareagowała wypierdalaj. Więc...
Jebać lewactwo, idące po trupach. Admin, kurwa, nie śpij...
Chciałem odpisać, ale sraka poszła dalej.
Jebać lewactwo, idące po trupach. Admin, kurwa, nie śpij...
Jeśli spadnę z rowerka, pamiętajcie...
Że w sumie, kurwa, nie spadnę, bo mam taką przebitkę plusów nad minusami, że w sumie nie wiem, co by się musiało odjebać, żebym spadł :D 

Ale daję znać, solidarnie, że mamy tu kurwę, która uważa, że samobójstwa dzieci w imię idei są uzasadnione.

To ten.

Administrator, nawet jak nie udostępni, to mam nadzieję, że odjebie parcha.
Kurwę.
Śmiecia bez honoru.
Zero ludzkie.
Pozwij mnie, proszę, błagam, ludzki śmieciu, pozwij, że szmacę cię za mieszanie dzieci do twojej chujowojny.
Pozwij, kurwo. 

Nie?
Tak myślałem

No nic.
A co tam u was?
Ja właśnie trzecie piwko piję. Niestety, w ten weekend bieda, jebany Bacardi (mojej) i trzy Tyskie. Żadnej brandy ani absyntu :(
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Konie, góry, łoscypek... Taka sytuacja. Miłego wieczoru, czerwie. Tak, to nie moje ostatnie słowo na dziś, będzie memszop potem

9
Konie, góry, łoscypek... Taka sytuacja. Miłego wieczoru, czerwie. Tak, to nie moje ostatnie słowo na dziś, będzie memszop potem
Wrzucam odpowiedź dla jednego z dzidowców, w kwestii koni i bacy, hej. Tak, szop tematyczny dla atencji.

Założenie: w chuj ciężko wyegzekwować, by górale szanowali konie, dawniej się zwierząt nie zajeżdżało.

Odpowiedź moja:
Przecież w XXI wieku jest to w chuj proste do wymuszenia.
Prosta piłka.
Na trasie postawić punkty, w których trzeba się zatrzymać. Oczywiście, czas obliczyć średnio, bez sraczki co do sekundy (bywa, że dziecko wyjdzie z powozu, mama mama modliszka). No tak dać im 15 minut w te i nazad okienka.
Punkty zaznaczasz na trasie rozsądnie, wyliczając, najlepiej realnie podczas samej przejażdżki, co np 2 godziny. Nawet 3, spoko. W tych punktach "baca woziciel" ma kurwa być 30 minut. Na miejscu żarcie dla koni, cień, woda i spokój.
Logowanie z NIPem albo z dedykowaną aplikacją na telefonie, albo po PESELu.
Baca podchodzi, robi klik, a za 30 minut ma zrobić drugie klik, że odjeżdża.
Proste?
Proste.
Tanie?
Nie tanie.
Ale może w końcu na coś się te kurwy ekolodzy przydadzą. Mają fundusze, ile to postawić te 5-6 punktów na trasach (to nie są długie trasy, konie dopierdala wielokrotność tych tras, nie ich długość), albo sprzężyć to z aplikacją, której zrobienie można zlecić jakiemuś zielonemu pojebowi-informatykowi, których w chuj, za pół darmo.

Plan prosty, dobry, państwo niewiele będzie kosztował, uczciwy wobec właścicieli koni, właściwy co do zachowania wobec zwierząt, oraz moralny.

I tyle.
A takie pierdolenie o odbieraniu ludziom ich własności (koń to tylko zwierzę, własność, mięso, niewiele więcej, choć tak, czuje i warto brać na to poprawkę) jebie na kilometr terroryzmem ekologów.

Otóż ja pierdolę ekologów.
Pierdole "prawa zwierząt".
Jestem katolem i nie pasuje mi, że zwierzęta się zamęcza. Prosto i zwyczajnie.
Pomysł z góry jest logiczny, moralny, uczciwy wobec każdego i dobry.

Czemu więc muszę to pisać ja, jebany szop, na stronie z memami, a nie robią tego ZIELONE KURWY, które wolą odebrać ludziom ich własność (za co na miejscu powinni być odjebani z dubeltówki, bo to zwykła kradzież i wymuszanie ekozjebanej moralności na reszcie), zamiast szukać realnych rozwiązań, które będą optymalne i dla zwierząt, i dla ludzi?
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.055516004562378