Sama dzidki, jakiś dobry rok temu zafascynowałem się komedią w wykonaniu Bartosza Zalewskiego. Btw polecam, wyjątkowo zabawny człowiek. Odsłuchałem wszystkie jego podcasty i zachciałem mieć również, choć w małym stopniu tak absurdalnie daleko sięgającą wyobraźnię. Z tych rozmów można wynieść jedno: Typ czytał i czyta cholernie dużo książek, co przekłada się na tak twórczy umysł. Zainspirował mnie a z racji że w moim życiu, głównie przez spierdolone na maksa lektury szkolne nie miałem za bardzo po drodze z czytaniem i uświadamiając sobie to w zeszłym roku postanowiłem to zmienić. Od tamtego czasu w wolnej chwili staram się brać do rąk jakąś lekturę i czytać w opór. Efekty przerosły oczekiwania, przełożyło się to przede wszystkim na znacznie lepiej funkcjonujący mózg, większy zasób słów i umysł zwyczajnie wydaje się być świeższy. Ukończyłem dziś szóstą, ostatnią, książkę z serii z Davidem Hunterem spod pióra Simona Becketta i gorąco polecam całą serię fanom kryminałów. Świetna, trzymająca w napięciu lektura. Może komuś podejdzie, a keśli dotarłeś do końca, zaproponuj swoją ulubioną pozycję książkową. A ja tymczasem wypierdalam.