Rozdroże Kruków

11
Rozdroże Kruków
Dla tych którzy od tygodnia grają w Wiedźmina i nie ogarniają życia:
SuperNowa najpierw zrobiła premierę książki w dwóch okładach, a potem dopiero zapowiedziała wydania bardziej ozdobne i rozbudowane, np. o bestiariusz z obrazkami.
Także chcieli by zainteresowani czytelnicy kupili najpiew podstawkę za 40-50 zł i myśleli że dwa dni później wszyscy się rzucą na rozszerzoną za 80 zł.
Ale na stronie unikat książki można było ten bestiarusz obejrzeć i se zapisać .jpg którymi się dzielę
Rozdroże Kruków
Rozdroże Kruków
Rozdroże Kruków
Rozdroże Kruków
Rozdroże Kruków
Rozdroże Kruków
Rozdroże Kruków
Rozdroże Kruków
Rozdroże Kruków
Rozdroże Kruków
zapiszcie tą dzidę i looknijcie przy czytaniu wersji podstawowej jako i ja czynię.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Kopirej

7
Kopirej
Pragnę ostrzec fanów fantasy przed tym czymś. Nie rozumiem, jak udało mu się zdobyć oceny na poziomie 7.0. 
Ogólnie można to przeczytać, jednak cena wynosząca około 130 zł za te trzy części jest zdecydowanie wygórowana. Czyta się to dość dziwnie, a wydawnictwo zdaje się nie przykładać wagi do wartości akcji. Fabuła nie jest porywająca, jedynie główna postać została napisane w sposób dość interesujący; reszta przypomina tekst stworzony przez sztuczną inteligencję. 
Moja ocena to 4/10. Piszę to, aby przypadkiem ktoś nie zakupił tego tytułu komuś pod choinkę.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Wierszyk 3

7
Kolejny wierszyk dla was

Tytuł: życie vol. 2

Dzisiaj czuję się bajecznie
Więc powieszę się skutecznie
Lina lata niczym wstęgi
Popękane szyjne kręgi
Trumna się w mogile chowa
Taka piękna orzechowa
Po co wam te wszystkie modły
Świat na zawsze będzie podły
Tak więc wieszam się w spokoju
Koniec mego życia w gnoju
Może skończę w pięknym niebie
Więc nie płaczcie na pogrzebie
Spokój duszy uzyskałem
Tego w końcu przecież chciałem
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Historia nostalgiczna

24
Trylogia Władcy Pierścieni, wydanie 1981 wyd. Czytelnik - pamiętam jak dziś, a było to już ponad 20 lat temu, gdy mój ojciec - budowlaniec, przywiózł mi do przejrzenia wielkie pudło starych książek, które ktoś bez większego rozumu zapewne po prostu wypierdolił, bo przecież remont mieszkania i ma być wszystko nowe - stare okładki źle wyglądają na półce. Wyciągałem różne, często mało przydatne dla mnie wtedy książki, ale blisko dna trafiłem na obłożone w jakiś brzydki, szary papier trzy ksiazki. Otworzyłem i oniemiałem. Ukazał się mym oczom ten oto skarb, na który w tamtych czasach nie było mnie, jako biednego gnoja, stać. I tak ta trylogia wędruje ze mną, czytana systematycznie co roku, a nadal się nie rozpadła. Przeglądajcie stare pudła, dzidki, nigdy nie pozwalajcie wyrzucać czy palić starych nawet książek. Pozdrawiam serdecznie.
Historia nostalgiczna
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.11331987380981