Projekt Kamper #04

10
Hej!

Chciałbym na początek odnieść się do ostatnio przedstawionego malowania, ponieważ pojawiło się wiele opinii, że będzie to „czeska sauna”.
Nie pomalowałbym go aż w tak dużej części na ciemny kolor. 
Będę Wam pokazywał różne warianty malowania – chcę zobaczyć, które z nich najbardziej przypadną Wam do gustu.

Jeśli chodzi o prace – silnika jeszcze nie zamontowaliśmy. Sprzedający zapomniał dostarczyć wspornika skrzyni biegów oraz kilku mniej istotnych elementów, takich jak wybierak biegów, automat świec żarowych. 
Niestety, brak wspornika sprawił, że po stronie kierowcy nie dałoby się zamontować zespołu napędowego.
Projekt Kamper #04
Aby nie marnować czasu, postanowiłem przeprowadzić rewizję stanu technicznego nowej jednostki oraz skrzyni biegów, a także sporządzić listę części do zakupu.

Wiem, że niektórzy liczyli na jakąś bardziej wymyślną jednostkę i pewnie zawiodą się, że nowy silnik to 2.5D. 
Ale chcę, by auto było jak najbardziej wierne oryginałowi, tak aby zachować jego analogowy charakter.
Projekt Kamper #04
Projekt Kamper #04
Zarówno stary silnik 1.9 TD, jak i nowy 2.5D to konstrukcje z wtryskiem pośrednim. Tak, dobrze czytacie – diesel z wtryskiem pośrednim, ale nie realizowanym w kolektor ssący, jak w silnikach benzynowych.

Jak to działa? W obu silnikach znajdują się tzw. komory wirowe, czasem nazywane również wstępnymi komorami spalania. Do tej komory wprowadzona jest końcówka wtryskiwacza oraz element grzejny – świeca żarowa. 
Kształt komory jest tak zaprojektowany, by po wtryśnięciu paliwa powstał ruch wirowy, który poprawia mieszanie paliwa z powietrzem.

Gdy dochodzi do zapłonu, płomień przedostaje się przez otwór z komory wstępnej do głównej komory spalania – czyli do przestrzeni pomiędzy tłokiem w górnym martwym punkcie a głowicą cylindrów. 
Tam, w wyniku spalania mieszanki powietrzno-paliwowej, powstaje ciśnienie, które wprawia tłok w ruch.

Warto dodać, że tłok w tych jednostkach jest płaski, podobnie jak w wolnossących silnikach benzynowych.

Silniki o takiej konstrukcji nie są już dziś stosowane w osobówkach, a nawet w ciężarówkach, wszystkie obecnie stosowane diesle wykorzystują już wtrysk bezpośredni.
Jednak silniki z wtryskiem pośrednim wciąż można spotkać w sprzęcie budowlanym, zagęszczarkach czy małych wozidłach.

Przyznam szczerze, że z obiema jednostkami mam do czynienia po raz pierwszy,  po chwili przyglądania się nowej jednostce 2.5D, ujrzałem diabła…
Projekt Kamper #04
Diabłem okazała się mechaniczna pompka wstępna paliwa.

Ci, którzy przez dłuższy czas użytkowali takie wozy jak Polonez, Fiat 126p czy nawet Fiat Cinquecento 0.7 (lub inne stwory na gaźniku), dobrze wiedzą, o czym mowa.

Dla pozostałych – krótkie wyjaśnienie: te pompki to w zasadzie pompy membranowe, a ich najsłabszym punktem była właśnie membrana.
Potrafiła się przerwać bez wcześniejszych objawów – po prostu w dowolnym momencie pierdolnąć. Owszem, mając zapasową membranę i kilka narzędzi, można było ogarnąć temat w jakieś 30 minut. A posiadając zapasową pompkę – nawet w 10 minut.

Ale to nie koniec jej wad.
W przypadku zapowietrzenia układu paliwowego, albo gdy paliwo skończyło się do zera, uruchomienie silnika było… przejebane. Trzeba było kręcić rozrusznikiem bardzo długo, więc akumulator i sam rozrusznik musiały być stan igła. A i tak bywało, że trzeba było holować auto z wrzuconym biegiem, by auto uruchomić.

Finalnie, u mnie ta pompka wyleci i zostanie zastąpiona pompą elektryczną.
Projekt Kamper #04
Jak widać powyżej, wałek rozrządu jest w idealnym stanie.

Po przeglądzie silnika do wymiany są:
uszczelniacze wału korbowego,
uszczelniacz wałka rozrządu,
uszczelniacz napędu pompy wtryskowej,
uszczelka pokrywy zaworów,
łożysko podporowe wałka sprzęgłowego,
komplet rozrządu oraz pasek klinowy,
przewody paliwowe.

W skrzyni biegów z automatu wymieniam również uszczelniacze półosi.

Silnik pochodzi z 1992 roku, a przebieg szacuję na coś pomiędzy 100 a 200 tys. km.
Wszystkie uszczelniacze były jeszcze oryginalne, podobnie jak rolki rozrządu – które, szczerze mówiąc, nie były jeszcze w stanie agonalnym.
Projekt Kamper #04
Na koniec – w tym miejscu znajdowała się pompa wspomagania układu kierowniczego.
Ponieważ w moim aucie wspomagania nie ma, a i tak było ono raczej po to by było, bo działało na 30%, postanowiłem na razie nie montować wspomagania kiery.

Zaślepka machen i po temacie.

Wciąż nie otrzymałem wspornika skrzyni biegów – liczę, że paczka dotrze dziś albo jutro.

Na dziś dzięki i WYPIERDALAM!
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Co wzionć

88
Dzień dobry szukam autka na miasto, dla rodziny 2+1, otóż że jestem trochę duży chłop to szukam czegoś większego jako dla kierowcy.
Wymagania
- myślę że maks do 2012-go roku auto, bo potem to już ekologia, i chujowe auta zaczęli robić, chociaż może trafią się wyjątki
- automat --> to must have
- preferuję Volvo (miałem V40 I gen/ S60 I gen) teraz niestety wożę się kia ceed SW 2008 xD 
- kwota to tak do 45-ciu tysięcy zł
- benzyna (bo z dieslem i tymi pojebanymi strefami czystego transportu to zaraz nie wjadę do miasta, Białystok here)

Co oglądałem
- Subaru XV
- Subaru Outback
- Volvo V60 I gen ( nie dałem rady wysiąść, kolumna kierownicza blokuje mi kolana i nie mam jak wysiąść xD)
- Ford Kuga
- KIa (chyba odpada bo kurwa gnilce jebane)
- Volvo XC 60 I gen (kozak autko, ale boje się że portfel nie wytrzyma eskploatacji)

Zasłyszałem od rodziny by jeszcze spojrzał na:
- Toyota Avensis (kombi)
- Ford Mondeo MK4 (kombi)
- Ford Smax
- Mistshubishi ASX
- Renault Laguna 3 (kombi)

Wiem że zaraz trolle zaczną pisać weź se kałdi hue hue albo malucha, to takim to ja dziękuję i nie zawracajcie mi czasu, ok ? xD
(kurwaczegojatuoczekuje.exe)

Dla wszystkich co mogliby coś podpowiedzieć z góry dziękuję i dam komplety nic nie znaczących dzidek za wszelaką pomoc.

Z góry dziękuję pozdrawiam dzidową spoleczność
~Exploraten (bo mi zajebał ktoś nick, ty kurwo!)
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Uszkodzony lakier, jak to ogarnąć?

31
Dobry wieczór towarzysze niedoli,

Kupiłem niedawno samochód żeby mieć czym się bawić - uszkodzony mechanicznie z rozwiązaniami do których większość nie chce się dotykać aby zobaczyć czy dam radę go ogarnąć. Udało się, wszystko sprawne, koszt naprawy to kilka stówek więc pełen sukces, takie egzemplarze chodzą od 25k do 35k PLN, kupiłem go za 10k. To co zostało to lakier. Jakiś artysta malarz przypalił go polerką w dosłownie każdym miejscu. Chyba handlarz po pijaku się za robotę zabrał. Jak to najlepiej naprawić? Malować w ten sam kolor i liczyć że wyjdzie jako tako? Wyrównać i oklejać? Lakier posiada wszystkie wady jakie są tylko możliwe, hologramy, zmatowienia od przypalenia, w jednym miejscu jest popękany, cholera wie czemu - nie, nie ma tony szpachli - jeszcze xD Jakie są w miarę dobre metody napraw powłoki lakierniczej, które można zrobić we własnym zakresie? Kiedyś już folie kładłem na dachu jednego z samochodów. Nie było źle. Malować też malowałem ale wychodziło średnio. Tylko czy nie lepiej coś odwalić? Jakiś artystyczny nieład, graffiti i na to bezbarwny? Nie mam zmysłu estetycznego, jak dla mnie może tak zostać albo można by nasrać na dach i zostawić, tylko, że żona jęczy, że jej się nie podoba i coś można by było z tym zrobić. Ale jak zapytam jej co by chciała to powie "nie wiem, wymyśl coś" więc nawet nie próbuje. 
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Motośmieć

14
A więc tak... motopizdeczka zapierdalala, a w pseudo artykule piszą że uwaga! Z "niewiadomych przyczyn" na łuku motopizdeczka zjechała na przeciwny pas ruchu no i sie rozjebała... rodzinka motopizdeczki prosi o chuj wie co tam by uszanować i sratatata.... oczywiście wszyscy maja w dupie kobietę w ktora sie wpierdolił, bo motopizdeczka zdechła, a kobieta w szpitalu... 

Nie będąc ekspertem, ale jednoczesnie chcąc ukrócić spekulacje, a w szczególności koszty śledztwa to informuje iz fizyka to suka, i jeśli na łuku wypierdala Cie na przeciwny pas to najprawdopodobniej zapierdalales za szybko. Dziękuję, mozna sie rozejść...

https://www.o2.pl/informacje/po-tragicznym-wypadku-nie-zyje-motocyklista-zona-i-syn-maja-jedna-prosbe-7167641381382816a
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Projekt Kamper #03

93
Hej!
Przyznam, że nie spodziewałem się takiego pozytywnego odzewu. Za wszystkie odznaki, nawet „wypierdalajki”, dziękuję.
Dzięki również za wiadomości prywatne oraz oferty pomocy. Jeśli napotkam problemy, na pewno zgłoszę się po pomoc.

Dalej nie rozumiem, czemu admin stwierdził, że da to na główną, w końcu ani to śmieszne, ani ładne…

Dodam, że nie szukałem atencji. Jak już wspomniałem w komentarzu do pierwszej dzidy o kamperze, chciałem się tylko podzielić z wami tym, co robię poza pracą, tak jak inni dzidowcy, którzy wrzucali tu relacje z remontu, budowy czy nawet wędzenia kiełby.

Uwzględniając komentarze o pisowni i ortografii, fakt, przeczytałem jeszcze raz i macie jak najbardziej uzasadnioną rację. Od tej pory będę zwracał na to należytą uwagę.

Poprosiłem GPT o propozycję nowego malowania w kolorze grafitowym. Oto, co wygenerował.
Projekt Kamper #03
Teraz jednak wrócę do tematu, który miała poruszać ta dzida, czyli zwłoki oryginalnego silnika o oznaczeniu 280A1000.
Jak wspomniałem wcześniej, oryginalny silnik uległ awarii na skutek zerwania paska rozrządu. Nie widziałem w tym przeciwwskazań do naprawy.
Jednak po zdemontowaniu głowicy okazało się, że głowica posiada pęknięcia pomiędzy zaworami oraz otworem komory wirowej. Pęknięcia układają się w trójkąt i praktycznie na każdym cylindrze są takie same.
Projekt Kamper #03
Uszkodzenia na pierwszym i drugim cylindrze to wspomniane wcześniej pęknięcia.
Projekt Kamper #03
Projekt Kamper #03
Jeśli chodzi o trzeci cylinder, oprócz pęknięcia, jest uszkodzony zawór wydechowy. W czwartym cylindrze występuje pęknięcie oraz uszkodzony zawór ssący.
Projekt Kamper #03
Projekt Kamper #03
Projekt Kamper #03
Dodatkowo, po osadzie w kanałach wodnych, wnioskuję, że układ chłodniczy nie był zalany płynem, a wodą.

Dowiedziałem się również, że te silniki mają problem z przegrzewaniem się, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, by tej motorowni nie remontować.

Dobra, to tyle na dziś. WYPIERDALAM!

Jest już godzina 9:00, za pół godziny zostanie dostarczony nowy silnik z resztą gratów, więc czeka mnie i kolegę dzień pełen pracy.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.063269138336182