Generalnie od strony projektowej temat miał swój finał w 1974 roku. W 1975r. prototypy w liczbie dwóch sztuk zostały przekazane na testy na hamowni oraz testy drogowe. Do 1981 roku powstało 50 pierwszych jednostek przedprodukcyjnych przeznaczonych na testy w samochodach, silniki w kolejnych wersjach były też przekazane na testy do wspomnianej wcześniej firmy Ricardo. Co ciekawe z 52 części zasadniczych 48 było produkowane w Polsce w tym 10 było z "Polskiego Fiata" - generalnie nasuwa się wniosek, że jak się chce to można coś u nas produkować i to coś dobrego. Po wszystkich testach i poprawkach silnik został skierowany do ograniczonej produkcji ale dopiero w 1984 roku czyli po 10 latach od skończenia prac projektowych - długo, jak zwykle za długo, ale trzeba wziąć pod uwagę że silnik był opracowywany od zera prawie bez zaplecza i wszystko trzeba było sprawdzić, pod każdym kątem.
Zasadniczo pierwszy 4C90 miał pracować jeszcze w żuku i w nysce zastępując wspomniany wcześniej benzynowy silnik 2.1 by potem trafić do wczesnych egzemplarzy Lublina będąc dalej rozwijanym.
Generalnie w latach 1975-1989 powstało 1400 egzemplarzy silnika "4C90" a tylko w samym 1989 roku powstało ich 500 sztuk, zapewne z tego względu iż pod koniec lat 80. można już było go kupić od tak w wolnej sprzedaży - według magazynu "Motor" w 1990 roku silnik ten można było nabyć za 9,88 mln zł.
W listopadzie 1989 r. dokonano modernizacji silnika, które obejmowały zmianę konstrukcji pompy olejowej i jej napędu, a także zmieniono pasek rozrządu na taki o łukowych zębach znany z dzisiejszych samochodów, co znacząco poprawiło trwałość rozrządu ( czyli mieliśmy już tam cywilizowany rozrząd). W następnych latach dołożono turbosprężarkę (1992r.), następnie dołożono intercooler (chłodnice powietrza wtłaczanego przez turbosprężarkę do silnika - o tym też może innym razem). W kolejnej modernizacji zmieniono pompę wtryskową z sekcyjnej na rozdzielaczową (dla zobrazowania pompa sekcyjna to była pompa pod względem budowy jak montowana w starych dieslach - charakterystyczna - długa, za to pompa rozdzielaczowa to już taka jak np w 1.9 TDI). Silnik dostał także układ recyrkulacji spalin a co za tym idzie zaczął spełniać aktualną wtedy normę "Euro 3"
Ze względu na wzrost mocy silnika konieczne było wzmocnienie układu przeniesienia napędu.
W następnych latach daleko idąca modyfikacja całej jednostki 4C90 dostała oznaczenie ADCR. Modernizacja ta polegała na zwiększeniu pojemności skokowej do 2.6, pompę rozdzielaczową znaną z TDi zastąpiono znanym i bezawaryjnym układem common rail firmy Bosch co niosło też za sobą konieczność zmiany głowicy. SIlnik o oznaczeniu ADCR spełniał już normę emisji spalin "Euro 4" w 2007 a u swojego schyłku "Euro 5" od 2011 roku.
Podsumowując, jednostka napędowa Andoria 4C90 oraz jej modernizacje należały do udanych, słynących z bezawaryjności i prostoty budowy, nie wspomniałem tego wcześniej, ale na początku podstawowe 4C90 mające zastąpić S21 miało 70KM, by ostatecznie jednostka ADCR miała już 115KM - na warunki samochodów osobowych w 2007 roku nie był to szałowy wynik ale z takimi danymi wśród busów był to przyzwoity wynik przyznacie chyba. Dla porównania Fiat Ducato 3 generacji z 2007 roku w podstawowym 2 litrowym dieslu miał taką samą moc.
Tylko ej, żebyśmy się zrozumieli, nie porównuje Lublina do Ducato bo Ducato było daleko daleko z przodu, chodzi mi tylko o pokazanie że może lekko popychając pewne operacje i przyspieszając projekty moglibyśmy być jakimś graczem na rynku aut dostawczych w naszej części świata albo i nawet dalej.