Saszka doktorem
W pewnej wsi żyła uboga wdowa.
Miała syna Saszkę. Dobry był chłopak, ale ciężkiej pracy jak mógł unikał.
Miała syna Saszkę. Dobry był chłopak, ale ciężkiej pracy jak mógł unikał.
Pewnego dnia spotkał kolegów.
- Dokąd idziecie?
- Do Kijowa kupić maturę żeby za darmo studiować w Polsce a jak się nie uda to pojedziemy do Polski do roboty.
- A nie trzeba tam znać ich języka?
-Nikt o to nie pyta!
- To pójdę z wami kupić od razu dyplom.
- Dokąd idziecie?
- Do Kijowa kupić maturę żeby za darmo studiować w Polsce a jak się nie uda to pojedziemy do Polski do roboty.
- A nie trzeba tam znać ich języka?
-Nikt o to nie pyta!
- To pójdę z wami kupić od razu dyplom.
- Mamusiu! Będę doktorem w Polsce! Będziemy bogaci!!!