Ukraińcy? Wypierdalać z naszego placu zabaw

19
Nadzieja jeszcze jest w młodym pokoleniu. Siedzę kilka dni temu u siebie w mieszkaniu w bloku i nagle słyszę przez otwarte okno jakąś zadymę na placu zabaw więc (będąc zatroskanym o dobro społeczeństwa XD) posłuchałem co się dzieje. Okazało się że była to kłótnia między dziećmi, gdzie część z nich to były ukraińskie pomioty. Sprawa wyglądała tak, że jakaś grupka tych małych banderowców przyszła na plac i zaczęła się panoszyć i rządzić. Zaczepiały polskie dzieci z pretensjami, że oni też chcą się pohuśtać itp. Potem jednak zrobiła się wrzawa bo te małe kurwiszcza banderowskie nie chciały już naszym zejść z huśtawek i je przeganiali w tym swoim spierdolonym języku. Na to nasze małe gigachady wkurwiły się, zebrały w grupkę i po prostu kazały tym małym banderom spierdalać XD Serio, poszło jebanie, że są u nas i to my mamy pierwszeństwo, a nie oni ukraińcy. Naprawdę serce rosło. Jak tamci spierdzielili to ta nasza mała armia się zebrała przy zjeżdżalniach i zaczęła dosłownie opracowywać plan. Ta mała husaria zaczęła wyzywać, że nie mogą się tak dawać na własnym osiedlu i swojej ziemi i że następnym razem trzeba im (małym banderom) pokazać. To była mała banda żądna sprawiedliwości na własnej ziemi. Nic tylko wziąć róg i poprowadzić do boju XD Potem to małe wojsko widziałem w trochę powiększonym składzie idące gdzieś jak jechalem do pracy. Od tamtej wiekopomnej chwili więcej ukraińców pod moim blokiem na placu nie widziałem, słychać normalne imiona, a nie jakieś Dimy albo inne Dmytry. Małe gigachady chyba rozwiązały sprawę.
Ukraińcy? Wypierdalać z naszego placu zabaw
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.39839696884155