Jeśli np. szpinak potrafi po kilku dniach od zerwania stracić większość swoich właściwości i wychodzi na to że ten mrożony jest lepszy, to dlaczego miałoby nie być podobnie z lekami? Oczywiście nie mówię tu o dniach ale np. jest data do 2026, a się okaże że już w 2025 straci większość właściwości. Przecież o tym nikomu nie muszą mówić.