Dzwonię na infolinię, że wyjebało światłowód, net działa jak gówno, ping milion, chłop przyjął zgłoszenie.
A potem mówi, że mają ofertę dla stałych klientów i czy używam Netflix, bo może mi zaoferować pół roku za darmo. Mówię, że spoko, bo korzystam z najwyżej opcji. Chłop odpowiada, że to będę miał 50% taniej przez pół roku, bo oni dają tą najtańsza opcje. No to mówię poproszę, pytał czy innych streamingów używam to mówię, że nie, ale mówi, że do lipca miałabym za darmo HBO i czy chce. No kurwa za darmo to biere, po czym typ mówi to okej, przejdziemy do potwierdzenia umowy. Umowy? Okej, wchodzę w to nikt nigdzie nie informował, że to ma być na umowę, najwyżej zaraz powiem ni chuja, jestem ciekawy co się odpierdala. W umowie se tam odczytał tylko te zgody na zawarcia, co w jakiej cenie i do kiedy. Sobie myślę, pewnie przepisuje swoje konta na vectere i płace przez ich link nic się nie zmienia, ale taki chuj. Gość mówi, że zaraz przyjdzie SMS z potwierdzeniem, żebym odpisał szybko że tak. Wchodzę na maila, czytam, a tam informacja, że to podpisanie umowy na 24 miesięcy z vectrą, o czym nie informował telefonicznie przekazując informacje, a sedno umowy jest takie, że jak złamie umowę to mam zapłacić za wszystkie miesiące z góry + jakiś tam bonus. No wtf kurwa to jest, chłop przedstawia ofertę jak jakiś voucher, a wpierdala Ci umowę z miną? Napisałem mu na SMS, że nie, typ w słuchawce zdziwiony ale jak to? No to mówię, że zanim napisze na smsa tak, to przeczytam co dostałem na maila, a tam czekała niespodzianka i pytam dlaczego nabijają ludzi w butelkę nie informując, że dostajesz gówno za podpisanie z nimi umowy na czas określony na streaming, z których możesz normalnie zrezygnować w każdej chwili, a dodatkowo masz płacić za swoje obecne pakiety więcej to kurwa się zrobiła niezręczna cisza w słuchawce i tyle coś pojękiwać zaczął. Idzie taką praktykę gdzieś zgłosić?