Kurwa no nie.
No są kochani. Bo są. Ale cały Boży tydzień przez cały rok obudzenie całej trójki do szkoły graniczy z cudem. Ale w weekend o 7 są już wyspani. Ale miarka się przebrała.
Niedziela? O 6 już szukali zajączka budząc nas z żoną. A dziś? Dziś dostalem z garnka wody już o 5.10
Nie rozumiem jak to działa. Nie pamiętam czy też taki byłem czy nie, ale pewnie tak. Tylko ostatnio jak udało mi się z żoną wyjechać bez mlodych na weekend, to najlepsze co nas spotkało, zamiast seksu, dyskotek , zabawy, to było spanie.
Pozdrawiam wszystkich vo mają tak samo. Marzy mi się wyspać w weekend i święta.
