Taki pomysł. Ponieważ wiadomo, że nic tak nie boli, jak to kiedy podjebią Ci mema i trafi on na główną (no chyba, że zdrada z cyganem), to mam pomysła jak spróbować ograniczyć to zjawisko lub przynajmniej dać szansę profesjonalistą, na spełnienie swych standardów. Mały nie wkurwiający oka znak wodny na środku obrazka. Zapraszam do dyskusji

Oczywiście są media w których potencjalbie byloby ostrzej ale dlatego pan ambasador nigdy by tam nie poszedł. A Mazurek przy okazji tragedii w gazie poruszył tematy rusofilii ambasadora, antypolonizmu polityków izraela, antysemityzmu wyssanego z mlekiem matki itp. Krótko mówiąc już by tam pewnie gość nie poszedł. Tym lepiej że rozmowa sie odbyła.