tldr: koledzy z drużyny nazywają Koreańczyka Hwang Hee-chana "Channy", oczywiście robią to również na boisku w trakcie meczu. Naturalnie przeciwnicy słyszą jak komunikują się ich rywale więc siłą rzeczy podłapali to. W trakcie meczu jeden z rywali rozmawiając ze swoim kolegą odnosząc się do zachowania Koreańczyka nazwał go Jackie Chanem. Reakcja? Oskarżenie o rasizm. Aktualnie kluby przerzucają się oficjalnymi oświadczeniami, nie wiadomo jeszcze czy sprawcy tego haniebnego czynu poniosą jakiekolwiek konsekwencje, nie wiadomo też czy nasz Channy się z tego pozbiera i czy nie będzie musiał wytoczyć procesu o odszkodowanie za straty moralne i czy trauma nie odciśnie stałego piętna na jego psychice.
JA PIERDOLE XD