Nowy Targ

65
Młody, bystry chłopak zatrudnił się jako sprzedawca w sklepie. Przychodzi klient i mówi, że chce kupić pół główki sałaty. Zdziwiony idzie do szefa i mówi:
- Jakiś debil chce kupić pół główki sałaty.
Szef dyskretnie pokazuje oczami, chłopak się odwraca, a klient stoi za nim i wszystko słyszy. Chłopak od razu mówi:
- Ale ten pan reflektuje na drugie pół główki.
Sprzedali, klient zadowolony, a szef mówi:
- No, mogłeś mieć nie lada kłopoty, ale wybrnąłeś z tego bardzo inteligentnie. Potrzebujemy takich ludzi. Skąd jesteś?
- Z Nowego Targu.
- A dlaczego stamtąd wyjechałeś?
- Miasto bez przyszłości. Same dziwki i hokeiści.
- Hmm... Moja żona pochodzi z Nowego Targu.
- O, a na jakiej gra pozycji?
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.19588184356689