Siema, ogólnie przypomniało mi sie troche stara bajka za dzieciaka , chyba na jetixie była ale nie mogę skojarzyn nazwy ani wyszukać tego... w sumie to dwie nawet... pierwsza to była o jakimś czerwonym robocie i dzieciaku co uciekali przed jakąś grupą , ten robot miał tryb że stawał sie większy i irokez mu wyskakiwał czy coś w tym rodzaju , później pojawił sie jakiś czarny podobny do niego robot co waczyli i było coś w rodzaju że to jego brat i inne takie pierdolety , była jeszcze druga co po nocach leciała o jakiś wyścigach statków powietrzny , miała dziwną animacje co za dzieciaka nie doceniałem ale wydaje mi sie że teraz była by zejbista do obejrzenia , wszystko przez mgłe pamiętam ale może ktos coś skojarzy i może podpowie 

Siema dzidowcy, ostatnio miałem flashbacka z dzieciństwa jak ogładałem pewną bajke, przeszukałem internet nawet ai używałem i 0 informacji, pamiętam że bajka była ręcznie rysowana coś na wzór disneya, chodziło w niej o to że pewnien zwierzak (chyba jakaś rzadka małpka, nie jestem pewny)imieniem hugo zgubił się w porcie (podrózował jachtem albo czymś większym z swoim panem) ale jakaś pewna para go znalazła i chciałą sprzedać na czarnym rynku, zwierzęta normalnie rozmawiały między sobą, miałem to na kasecie pochodzenia nie wiadomego :D obstawiam że z lat 80-90

Daje plusa na profil i obsypię złotem za pomoc