Młody inwestor

1
>Mame, tate wiem jakie jest wasze stanowisko do moich zachcianek
>ale biorąc pod uwagę zbliżający się kryzys gospodarczy to może być ostatni moment na kupowanie drogich towarów luksusowych
Rodzice patrzą się na siebie z wypisanym na twarzy zażenowaniem, ale ty nie przerywasz, bo wiesz jaka jest stawka i o co grasz
>oczywiście jest szansa, że nic wielkiego się nie stanie 
>ale jak na przykład dajmy na to, że wszystko pierdolnie.jpg
>a te zaoszczędzone pieniądze na kontach to będą nic nie warte
>to ludzie będą się wymieniać towarami. 
>teraz to taki pan Wiesio, nasz sąsiad, nazwiecie go zwykłym graciarzem, śmiejecie się z niego, że idiota, złom znosi do domu 
>ale w takich realiach to on będzie rekinem biznesu, lokalnym baronem
>pójdzie sobie taki na targowisko tutaj odda starą pralkę za tackę kremówek
>tutaj na swojej taczce przywiezie 50 kilo puszek i wróci z 6 kurczakami i dorodnym prosiakiem
rodzice nie wiedzą co powiedzieć, ale wiedzą że Cię pojebało 
>on będzie sobie żył jak król 
>a u nas to myślicie że jak będzie?
>bieda, głód i chuj w dupie, do tego ostatniego za chwilę dojdziemy 
>ojca zjemy pierwszego, żeby samemu nie zginąć z głodu
Tutaj widzę, że starzy zaczęli się patrzeć na siebie z przerażeniem, to dobrze teraz wiem że na pewno mam ich w garści
>starego nie będzie można jeść wiecznie
>a w najgorszym scenariuszu matka się rozchoruje, trzeba będzie się nią opiekować, póki nie umrze, wtedy wiadomo będzie jak z tate
>no ale ktoś będzie musiał iść do pracy
>ja się do niczego nie nadaję, więc cała odpowiedzialność spada na Marcina
(Marcin to mój brat z zespołem downa)
>Marcin będzie zmuszony do prostytucji, żeby nas utrzymać
>a że najlepiej nie wygląda to na tym też dużo nie ugra
>od czasu do czasu jakiś stary zboczeniec zabierze go do siebie, kto wie może nawet kiedyś mu go sprzedam za niezłą sumkę
>nie mam zamiaru tak żyć, sutenerstwo to nie rozwiązanie!
>i to właśnie dla tego przychodzę do was z propozycją zakupu, to nawet nie jest zakup tylko inwestycja w przyszłość, żeby zabezpieczyć się na ciężkie czasy
Matka już od dawna płacze, słucha mnie już tylko ojciec, ale to dobrze to on zarządza w domu oszczędnościami
>powinniśmy teraz kupić zestaw mieczy samurajskich, dopóki są względnie tanie
>10 tysięcy cebulionów za godne życie to nie wygórowana cena, a potem to te pieniądze i tak nic nie będą warte
W tym momencie tate skończył uspokajać mame
Powoli wstał 
Podszedł do mnie
Już układałem sobie w głowie jak będą zazdrościć mi chłopaki na chanie, jak zajebiście będę się prezentował z moim nowym zestawem japońskich ostrzy, ale co najważniejsze zapewnię godną przyszłość dla swoich bliskich
Nagle dostaję siarczystą listwę na ryj, ojciec każe mi wypierdalać
Co poszło nie tak? Mniejsza z tym, uciekam do piwnicy
>ANON Z DOMU WYPIERDALAJ!!!
Nie ma tego złego, przynajmniej potem jak się uspokoił to pozwolił mi wrócić żebym się spakował.
Może jak mnie jutro wpuszczą to spróbuję znowu
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.1745388507843