Taka lekka amatorska psychoanaliza zielonego kubka i dla przykładu chleba. Zobaczcie jak ludzie są w stanie łatwo się zeszmacić.
I zielony kubek, i chleb, podpalali falę kiedy się lekko zaczęła nagonka. Mnóstwo minusów pod postami, wyzwiska, wypierdalajki - ale nie o to chodzi. Zauważyli, ze przybywa im plusów na profilu i miejsc na dzidowym rankingu. I robią to do dzisiaj - byleby było głośno, niech lecą wyzwiska, minusy, kpiny, ale i są plusy na profil.
Tylko ze nikt nie chce z nimi już w ogole rozmawiać. Nikt się z tymi szarakami nie wdaje w jakakolwiek rozmowę czy dyskusje, tylko od razu każe wypierdalać. A dzida poza memami to przede wszystkim społeczność i forum dyskusyjne, co zostało zamienione na jakieś cyferki niemożliwe do wymiany na pieniądze. Uważam że powinno to zostać wpisane do słownika i dotyczyć również wielu internetowych „tworcow” którzy akurat monetyzuja te rzeczy. Nazwijmy to roboczo „syndromem szmaty” XD pozdrawiam wymienionych