Dzidki pomocy. Wczoraj wymieniałem w kompie pastę termoprzewodzącą i wyjąłem również procesor żeby go dokładnie oczyścić. Niestety niechcący wygiąłem w sockecie (LGA 1151 Coffee Lake) dwa piny i teraz po włączeniu nie ma obrazu oraz nie działają peryferia. I teraz pytanie, mogę to samemu naprawić i jakoś odgiąć czy lepiej do serwisu i płacić 200zł?

Procesory Intela od dawna słyną z tego, że są gorące jak skurczybyk. Dlaczego? Ano przez słabej jakości pastę termoprzewodzącą. Ale nie tylko. Wbrew opiniom, że wszystkiemu winien jest glut, winowajcą jest także warstwa kleju, który skleja IHS z plastrem krzemu. Warstwa spoiwa to nawet 1mm co skutecznie odsuwa IHS od krzemowego rdzenia powodując problemy z oddawaniem ciepła. Skalpowanie w przypadku tego procesora, usunięcie starej pasty i zmienienie jej na ciekły metal, a także pozbycie się kleju pozwoliło na zredukowanie temperatury pod obciążeniem o 24 stopnie! Czy warto skalpować? Zdecydowanie tak.