Jestem ciekaw, co tacy wielcy filozofowie jak Wy posiadacie w głowie. Powiem tak, że taki stan, gdy prawie się zasypia pozwala stworzyć dość proste i nietypowe opowiadania lub przemyślenia.
Jak nie zasnę, to usunę to za 50 minut, ale do tego czasu możecie się podzielić. Tylko litości bez takich pustych "Myślę nad śmiercią", "Mam depresję", "Dupa".
W sensie litery tworzą wyraz.
Wyrazy tworzą zdanie.
Zdania tworzą historię.
Jak ktoś ma takie myśli, to niech wspomnij, napisze, ale nie w jednym zdaniu, a w kilku, by czytelnik bez tych odczuć mógł się wczuć. Oczywiscie przykład.