Efekty w LOTR są w pytę po dziś dzień bo ograniczano CGI do minimum. Weta Workshop, nowozelandzka firma odpowiedzialna za efekty w filmie, zbudowała makiety większości budynków jakie widzimy na ekranie. CGI używano wyłącznie gdy nie było sensownej alternatywy, szczególności do fantastycznych stworów czy wielkich hord napierdalających się żołnierzy.

Pojedynczy Orkowie również byli grani przez ucharakteryzowanych aktorów i wyglądali zajebiście

w odróżnieniu od CGI używanego na potęgę w kręconym na prędce Hobbicie

CGI jest do wypełniania luk kiedy nie masz alternatyw i masz dużo czasu na jego dopieszczenie, nie do grania pierwszych skrzypiec. Niestety takie podejście wymaga dużo zaangażowania, pracy i pieniędzy, podczas gdy współczesny widz i tak łyknie kolejne bezpłciowe, marveloidalne gówno, to po co się męczyć.