Pod choinkę Dostałem 100 zł od babci mojej kobiety, a żebym sam sobie coś kupił bo to wiadomo, lepiej sobie coś wybiorę niż ona miała by coś wymyślać. I oto jest. Ocenę krytyczną oczywiście pomijam i zabieram się za lekturkę do poduchy. Już sie nie mogę doczekać kolejnego rodzinnego spotkania, ażeby pochwalić się co to za prezent sobie sprawiłem od babaci :D