gdybyś
-poszedł na *części* wart byłbyś kilkaset tys dolca (nerki ok 200k, serducho ok 100k, dało by się wyciągnąć może bańke)
-jebnął w ramę i twoje części poszły na wymiankę-byłbyś wart 20k + to cena twoich flaków oddanych za frajer
-gdyby cię odjebali z himarsem już na plusie 21 baniek $ bez pocisków
-jak cię odjebie ktoś jednym nabojem 7.62 to kosz miedzy 50cent-2$
-jak cię ktoś jebnie z jewelina w migu 29 
(no i tu fajnie)
wystrzeli 80-100k $, zestrzeli ponad 80 baniek $ a ty jako pilot bedziesz wart conajmniej 10 baniek, no i za każdą godzinę lotu dokładaj 25k dolara
-możesz wjechać na minę za kilka tysi tigrem za 200koła, a nawet dojebanym jelczem za dużą bańke polskich cebulionów


a teraz popatrzcie na oryx
popatrz na straty ludzkie

za kilka naboi mozna kupić posiłek
za jednego jevelina dofinansować schronisko dla futrzaków
za kilka czołgów i btr wybudować szpital


ALE GÓWNIANY ŚWIAT TWORZYMY


tak najebałem się jak armata

gdyby na przykład wasz ziomek którym jesteście na mieście walczyłby z agresorem który próbuje najpierw skroić go, a niedalekiej przyszłości prawdopodobnie Ciebie - w ferworze walki, nie chcący - wyrządziłby Wam jakaś krzywdę i DAJMY NA TO w jakimś tam pierwszym odruchu nie przeprosił Was za to, bądź nawet uznał, że nie jest to konieczne ze względu na to z czym musiał się zmagać ,,wraz z Tobą" to rozumiem, że waszą reakcją będzie stanie nad ziomkiem z założonymi rękoma i  czekanie z dziwną miną na przeprosinypl? Czy w świetle takiej perspektywy wasza postawa nie wydaje się wam zdeczka przyjebana, zlamusiała i ciotowata?