Siema dzidki.
Od dawna chciałem sprobowac swoich sił w makrofotografii, ale nie mam ani aparatu, ani tym bardziej odpowiedniego obiektywu.
Ale jakis czas temu natrafiłem na taki "obiektyw" makro przyczepiany na klips do telefonu to pomyślałem, ze czemu by nie sprobowac zrealizowac czesciowo swoich marzen, no i kupiłem. Wiem, że porównujac to do prawdziwego makro to jest przepasc, ale kosztowalo mnie to jakies 100- 150 zł, a telefon jako taki i tak kazdy ma. A szukanie robali po lesie sprawia duzo radosci, troche jak łapanie Pokemonów w prawdziwym żyćku.
Mam nadzieje, że sie dla was spodoba, no i wypierdalam.
Aha, czasem sie ludzie pytaja:
Telefon - Pixel 6 pro
Obiektyw - Apexel macro