Etatyści mówią że Anarchizm nie może działać, bo zaraz paru zbierze się w grupę i zacznie podporządkowywać sobie innych. Dlatego etetyści proponują, by nie czekać, tylko od razu oddać się w niewole jakiejkolwiek grupie ludzi w myśl zasady: "Jeżlei nie masz wolności, to nie możesz jej stracić"
Gdzie w tym sens i logika? Może mi ktoś wytłumaczyć?