Dizdy, od pięciu miechów chodzę na siłownię, w piątki mam dzień nóg. Powiedzcie mi, czy to normalne, że po każdym piątku mam zakwasy fhuj? Niby serię na przysiady, wyprosty i inne ćwiczenia w ilości pozostają te same, zwiększam ciężar, ale łapy mi się dość szybko regenerują a obecnie zakwasy są w nich minimalne, a nogi to ja pierdoleee, to normalne? Technika niby spoko.