Początkowo władze portu Elizabeth były bardzo sceptyczne wobec pomysłu zatrudnienia pawiana na stanowisku operatora zwrotnicy, od którego zależało życie ludzi. Zwłaszcza że dostawali mnóstwo zapytan od podróżnych którzy przecierali oczy na widok małpy i gościa bez nóg pracujących razem. Specjalna komisja powołana do zbadania sprawy orzekła że Jack ma pełne kompetencje do pracy przy zwrotnicy i przyznali mu pensję. Pracował na swoim stanowisku przez 9 lat.