Podejrzewam, że braci dzidowskiej krytyki nie uniese, ale chuj tam. Podzielę się z Wami moimi "wymiotami" poetyckimi. Piszę od jakiegoś czasu, jak macie kontakt do jakiejś gwiazdy, która szuka chujowego tekściarza - jestem!
A kiedy jutro wstanie dzień
Słońce muśnie moją twarz
W pustkę wleje żar.
W ruch tchnie wyższy plan.
Kiedy jutro wstanie dzień
Zmieni mi paletę barw
Flaute skończy wiatr
Nadmie żagli płat
Kiedy jutro wstanie dzień
Otworzy się, jak kwiat
I nie zblednie jego zew
Bo to już jest nowy świat.
Kiedy jutro wstanie dzień
Zdmuchnę z oczu sen
Zrzucę z siebie pled
I pójdę tam, gdzie tylko chce.
Kiedy jutro wstanie dzień
Będę wiedział co jest złe
Chcę i potrzebuję
jednym słowem stanie się.
Kiedy jutro wstanie dzień
To będzie pierwszy dzień
Jakby nic nie było wcześniej
Jakbyś wdychał pierwszy tlen
Kiedy jutro wstanie dzień
To będzie inny dzień
Wszystkich zmieni światło
I nadejdzie złoty wiek.