Tak o Panu Arturze, który wie wszystko wypowiedział się sołtys wsi Śliwniki:
To bardzo cichy, niezwykle skromny chłopak. Chodzący swoimi drogami i często zanurzony w swoich myślach. Baranowski, mieszka z rodzicami, którzy prowadzą gospodarstwo rolne, specjalizujące się w produkcji mlecznej. Na co dzień pomaga im w pracy. Studiował ekonomię, ale nie zdecydował się na opuszczenie rodzinnej miejscowości. Nie wyróżniał się niczym szczególnym: nie ma żadnego ekstrawaganckiego, zwracającego uwagę hobby, nie szokował niczym lokalnej społeczności. On raczej siedzi cicho przy komputerze, czy może raczej nad książkami. Uczy się, zdobywa wiedzę. Chyba mało kto o tym wiedział. A dziś dowiedziała się cała Polska.