"Od kiedy kopuluję z cycatymi Ukrainkami, odkryłem, że p0lki nie są mi już do niczego potrzebne." [List]
Nadal pamiętam ostatni związek z p0lką, nazywała się m0nika. M0nika jak każda typowa p0lka starała się jakieś 2 dni, a przez kilka kolejnych tygodni była jeszcze niezłym workiem na spermę. Po tym czasie klasycznie nadchodził koniec wszystkiego, w domu miałem bezużyteczne gówno na utrzymaniu. Nie tego oczekiwałem od związku, chciałem czegoś więcej.
Po M0nice coś we mnie pękło. "Czy każda locha to taki niewdzięczny potwór?", to pytanie zadałem na jednym z męskich spotkań. Zapadła cisza, po czym Tomek, znajomy mojego przyjaciela, zapytał: "To ty nadal ruchasz p0lki?".
Wieczór zamienił się w szkolenie. Okazało się, że jako jedyny z naszego grona próbowałem jeszcze umawiać się z p0lkami. Koledzy powiedzieli jednogłośnie, że już od kilku lat nie mieli randki z żadną z nich. "2 godziny dzikiego seksu, kolacja, masaż, a jak pójdziesz spać, to pozmywa i posprząta" - mówił o ostatniej zdobyczy, Darynie. "Bogini siusiaka, a rano śniadanie jak w amerykańskim filmie" wspomniał Kamil o Sofiji. "Wracasz zmęczony do domu, nie masz na nic sił, a Anastasiya sprawia, że odzyskujesz siły witalne. Po wszystkim zapyta, jak ci minął dzień, przytuli, nakarmi. Nawet rzuciłem palenie, bo moje życie nie jest już jednym wielkim stresem".
Myślałem, że chłopacy wszystko przekoloryzowali, ale faktycznie od dłuższego czasu tylko ja na naszych wspólnych spotkaniach byłem smętny. Chłopacy nawet po ciężkim tygodniu pracy przychodzili napić się piwa szczęśliwi i wypoczęci. Postanowiłem spróbować, na tinderze wszystkie p0lki leciały od razu do kosza, a w bio dodałem "Jeśli jesteś p0lką, to nawet nie próbuj".
Pierwsze spostrzeżenia? Automatyczne wywalanie naszych rodaczek skutkowało tym, że żadna inna locha nie próbowała mi wcisnąć czekoladowego bękarta pod moje skrzydła. Nie znalazłem żadnych wymagań dotyczących wzrostu, poglądów, zarobków. Dalej już było tylko lepiej, okazało się, że dziewczyny potrafią rozmawiać, nie odpisują tylko "aha, yhy, ok", a starają się na równi ze mną. Coś wspaniałego.
Od kiedy kopuluję z cycatymi Ukrainkami, odkryłem, że p0lki nie są mi już do niczego potrzebne. Chłopacy już po kilku miesiącach zauważyli, że posłuchałem ich rad. Kipiało ode mnie szczęściem. Poprawiła się nawet moja cera, widać jak wiele było we mnie frustracji i stresu. A odżywianie? Coś wspaniałego! Żadnych mcdonaldów, falafeli, podrzędnych knajp i food trucków. Zaczęliśmy gotować razem, to są nasze chwile na wygadanie się, wzajemne wsparcie. Oczywiście każdego wieczora dziki seks bez wymówek.