Dzisiaj dzien dobry z Babiej (i małej tez)

21
Dnia 24.08 moja malzonka postanowila wyjsc w gory ze swoja tesciowa, pozazdroscilem i na dzien kolejny to ja poszedlem dokladnie w ich slady i przemierzyłem dokladnie taki sam szlak. Z Krowiarek, na Babia, potem Przelecz Brona, Mala Babia, Markowe i powrot do Krowiarek. Na szczegolna uwage zasluguje Mala Babia, gdzie w przeciwienstwie do tej głownej jest gdzie walnac zwłokami i wyczilowac. Nudy, spacer jak spacer, ale jak kogos sie uda zarazic to bede w tym konsekwentny. Ruszac tluste dupy spaslaki bo ku memu zdziwieniu nie jeden wieloryb sie trafil sapiacy i probujacy (nie wiem jak poszlo) zdocyc szczyt... Mozecie krzyczec "Ćpuny do wora" choc tym razem nie dam Wam pretekstu - nie wrzuce takiej fotki, ale skun na polance - miazga, brakowalo budki z lanym piwem :)
Dzisiaj dzien dobry z Babiej (i małej tez)
Dzisiaj dzien dobry z Babiej (i małej tez)
Dzisiaj dzien dobry z Babiej (i małej tez)
Dzisiaj dzien dobry z Babiej (i małej tez)
Dzisiaj dzien dobry z Babiej (i małej tez)
I na koniec kolega Simba na sawannie.
Dzisiaj dzien dobry z Babiej (i małej tez)
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Sexow znowubniebylo ale... ja to chyba lubię:)

6
Dzisiaj cos zdecydowanie mniej spektakularnego niz przedwczorajszy Rozsutec. Dzien dobry i dobranoc z leskowca. Nawet kilkanascie kobitek wpadlo na zachod slonca w odzwiedziny. Ba, nawet cos tam zagadaly, ale my zgodnie z tradycja i czystoscia nie wiele sie odzywalismy, na wyladek jakby chcialy od nas cos wiecej. ..
Sexow znowubniebylo ale... ja to chyba lubię:)
Sexow znowubniebylo ale... ja to chyba lubię:)
Sexow znowubniebylo ale... ja to chyba lubię:)
Sexow znowubniebylo ale... ja to chyba lubię:)
Sexow znowubniebylo ale... ja to chyba lubię:)
Sexow znowubniebylo ale... ja to chyba lubię:)
Ta wielka czarna kutanga z czwartego zdjecia tylko wyglada tak hujowo, smakowala jeszcze gorzej...
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Treking

24
Pochwalic sie musze, bo sie udusze... Dzidy, dzisiaj pobilem swoj rekord, od 2 lat zarazilem sie Beskidami. I wlasnie dzisiaj peklo 27km i ponad 1500 metrow przewyzszenia. Z Sopotni Wielkiej na Rysianke na browara, potem Hala Miziowa, podskoczenie na Pilsko, i powrot do Sopotni juz z Mizowej. Nogi mi do dupy wchodza, pecherze na stopach, ale kurwa no, warto bylo :) Calosc zajela cos pod 8h. Na 15 bylem na obiadku juz a dojazd to godzina w jedna strone, woec nawet nie caly dzien wedrowania :)
Treking
Treking
Treking
Treking
Treking
Treking
Treking
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.17188811302185