Siema dzidy, mam problem już od dłuższego czasu, do tej pory próbowałem sam ogarnąć ale kupa. Mam mi boxa s 4k, do niedawna miałem do niego podpięty dysk 1tb na usb. Wszystko było ok do jakichś 2 tyg temu. Nie było prądu w domu i po włączeniu przestał mi widzieć dysk. W drugim pokoju mam sony z android tv i tam widział go bez problemu. Przywróciłem kilka razy do ustawień fabrycznych i kapa dalej. Wywala błąd dysku. Zrobiłem skanowanie dysku z Windowsa i skanowanie powierzchni w HDD regenerator - nie wykazało błędów. W końcu sformatowałem go przez mi boxa bo wyskoczyła mi taka możliwość. Zaczął widzieć sam dysk, ale bez wglądu w jego zawartość nawet po wszystkich zezwoleniach (mx player czy kodi). Dodatkowo box formatuje jako fat 32 i odpadają większe pliki. Wcześniej był na exfat i działało. Zrobiłem format na kompie na exfata i dalej tak samo. Widzi dysk ale jako pusty, przy czym wolne miejsce pokazuje rzeczywiste, czyli jak coś wrzuciłem to zmniejszała się ilość wolnego miejsca. Zrobiłem test na innym dysku (miałem 2.5 cała z łapka starego z przejściówką na usb) to samo. Pomyślałem, że może coś nie tak z usb i nie daje na tyle zasilania dla dysku, ale to samo jest z pendrakiem. Macie jakiś pomysł? Mam nadzieję, że nie samo usb jest dupnięte. Z góry dzięki za pomoc i płacę w chasydzkich pejsach.