Inspiracje Legionów w uniwersum Warhammera 40,000, Legion III: „Upadłe dzieci perfekcji”
Rozrywka
4 d
4
„Kroczymy, by nadać Galaktyce perfekcyjną formę, od której nie będzie odwrotu.”
Dzieci Imperatora, czyli Trzeci Legion, jawią się jako synteza imperialnej symboliki, antycznych skojarzeń z purpurą i feniksem, arystokratycznego etosu doskonałości, a także nowożytnej, dekadenckiej estetyki. U podstaw wizerunku Legionu stoi cesarska ikonografia. Wyjątkowy przywilej noszenia Aquilae Palatinae (osobistego znaku Imperatora) pozycjonuje Legion jako synów tronu, strażników perfekcji i porządku. Sam przymiotnik palatyński przywołuje rzymski Palatyn i elitarne straże cesarskie. Wybrzmiewa więc wyobrażenie Legionu jako odpowiednika pretorianów, nie tyle zwykłej formacji liniowej, co ceremonialnej, reprezentacyjnej i wzorcowej.
Drugim filarem jest fenicka purpura i przydomek prymarchy Fulgrima- Fenicjanin (The Phoenician). Barwy purpury i złota, w starożytności kojarzone z Tyrem i niebotycznie drogim barwnikiem, w uniwersum Warhammer 40,000 symbolizują władzę, status i kult piękna. „Feniksowe” brzmienie tytułu łączy Fenicję z symbolem odrodzenia, dlatego tak dobrze wpisuje się w legionową retorykę doskonałości poprzez nieustanne samodoskonalenie. W tym świetle charakterystyczne nazwy formacji Legionu- Gwardia Feniksa (Phoenix Guard) i Palatyńskie Ostrza (Palatine Blades), układają się w mozaikową grę z antykiem: feniks, purpura, pałac i dwór.
Warstwa mitu założycielskiego Legionu wzmacnia wrażenie elitarności. Wczesne kohorty III Legionu łączono z terrańską arystokracją. Sama nazwa „Dzieci Imperatora” utrwala wizerunek „najbliższych” tronu. Stąd ich etos: perfekcja jako cnota najwyższa. W praktyce przekłada się to na ceremonialny sznyt, mistrzostwo w rzemiośle broni, zbroi i ornamentyki jak i obsesję na punkcie formy i stylu, a w sferze wojennej na kult pojedynku.
Dążenie do perfekcji otrzymuje w książkach spod szyldu Black Library strukturę tragedii. W powieściach o Fulgrimie widzimy, jak estetyka staje się doktryną, a doktryna pułapką. Od zachwytu nad kunsztem i pięknem do dekadencji i zepsucia, gdzie zaciera się granica między artyzmem a skrajnością. Na poziomie fabuły katalizatorem bywa kontakt z obcym artefaktem (miecz Laerów) oraz stopniowe przesunięcie ideału doskonałości ku nadmiarowi i ekstazie. To już prosta droga w objęcia „Tej, Która Pragnie” [1]. W czasie Herezji Horusa rodzą się Marines Kakofonii, ich „estetyka dźwięku” staje się bronią, a doznanie szyderczym kultem. Tak III Legion przechodzi od klasycystycznej, „pałacowej” powagi do barokowego nadmiaru, a w końcu do hedonistycznego obłędu i zatracenia.
W tym miejscu możemy zaznaczyć komponent popkulturowy. Rozpoznawalna glam-/hair-metalowa stylówka Noise Marines (org. ang. nazwa). Od wczesnych edycji W40k estetyka „gitar, wzmacniaczy, głośników” tworzy pastisz rockowej sceny lat 80, ale też celnie wizualizuje filozofię Slaanesha: hałas jako ekstaza, performance jako kult, przesada jako cnota. Tego typu stylistka, nie neguje jednak klasycznych inspiracji. Raczej je kontrapunktuje, pokazując, jak rzymsko-fenicka powaga ulega rozkładowi w orgii bodźców.
Jeśli chodzi o inspiracje historyczne, obok Rzymu i purpury fenickiej warto wskazać jeszcze dwa tropy. Pierwszy to Bizancjum [2], które odziedziczyło po pierwszym Rzymie purpurę jako atrybut władzy i ceremoniał dworski. Drugi to kultura hellenistyczna (grecki ideał kalokagathii: piękno = dobro), widoczna w języku Legionu (słownictwo, tytuły, nacisk na rzemiosło, rzeźbę, ornament). Te tropy nie są nigdzie „sztywno” przypisane jako oficjalne źródła, ale wyraźnie korespondują z tym, jak Dzieci Imperatora mówią o sobie i jak są przedstawiane.
W sferze literackiej poza kanonem Horus Heresy można zauważyć paralelne rezonanse z literaturą dekadencką przełomu XIX/XX w. (np. Huysmans, Wilde). Gdzie kult piękna i zmysłów przeradza się w autodestrukcję. Nie chodzi o źródła w sensie deklarowanych inspiracji autorów, lecz o czytelne pokrewieństwo motywów. Bohater-esteta, który poświęca moralność na ołtarzu doskonałej formy. Piękno, które staje się narkotykiem, sztuka, która „połyka” życie. Fulgrim i jego Legion idealnie wpisują się w taki schemat tragiczny.
Po złożeniu tych warstw w całość dostajemy obraz III Legionu jako projektu estetyczno-politycznego Zrodzonego z rzymskiej wyobraźni o władzy (Aquila, pałac, gwardia), ubarwionego fenicką purpurą (feniks/odrodzenie, majestat barwy), ukształtowanego przez arystokratyczny etos perfekcji i ostatecznie pochłoniętego przez własną logikę nadmiaru.
[1] Eufemistyczne określenie Slaanesha, boga Chaosu w uniwersum Warhammer 40,000. Patrona przesytu, rozkoszy i skrajnie pojmowanej estetyki. Slaanesh w rzeczywistości nie jest żadnej z płci, łącząc cechy obu.
*W źródłach anglojęzycznych podawany jest min. tytuł: She Who Thirsts.
[2] Potoczna nazwa wschodniego Cesarstwa Rzymskiego, kojarzona z purpurą tyryjską jako barwą władzy, rozbudowanym ceremoniałem pałacowym, kultem splendoru. Nazwa Bizancjum to określenie ukute w XIX w. Mieszkańcy wschodniego imperium nazywali siebie Rzymianami.
*W źródłach anglojęzycznych podawany jest min. tytuł: She Who Thirsts.
[2] Potoczna nazwa wschodniego Cesarstwa Rzymskiego, kojarzona z purpurą tyryjską jako barwą władzy, rozbudowanym ceremoniałem pałacowym, kultem splendoru. Nazwa Bizancjum to określenie ukute w XIX w. Mieszkańcy wschodniego imperium nazywali siebie Rzymianami.