The Chosen - czyli poruszający serial biblijny

5
The Chosen - czyli poruszający serial biblijny
Jako, że zbliża się Wielkanoc, chciałbym Wam bracia Dzidowcy polecić serial The Chosen. Jest to amerykański serial biblijny o życiu Jezusa i jego uczniach. 

Co prawda pierwszy sezon premierę miał w 2019 roku, ale wydaje mi się, że wciąż wiele osób nie wie o jego istnieniu (chociaż obejrzało go już ponad 50 mln ludzi na całym świecie).

IMDB 9.2/10 Filmweb 8.9/10 Rotten 95% audience score

Serial obejrzycie za darmo w ich oficjalnej aplikacji o tej samej nazwie co tytuł (są napisy, jest lektor, jest dubbing). 
The Chosen - czyli poruszający serial biblijny
Warto obejrzeć "The Chosen", ponieważ pozwala on na głębsze zrozumienie postaci biblijnych oraz ich oddziaływanie na otaczających ich ludzi. Dodatkowo, produkcja ta jest bardzo starannie wykonana pod względem technicznym i aktorskim.

"The Chosen" jest niezwykle "ludzki" w swoim podejściu do postaci biblijnych, ukazując ich jako pełnych emocji, wątpliwości i triumfów ludzi, z którymi każdy może się utożsamić. Poprzez głębsze skupienie się na relacjach między postaciami, serial pokazuje, że nawet wielkie postacie historyczne miały swoje słabości i konflikty, co sprawia, że są one jeszcze bardziej dostępne i inspirujące dla współczesnych widzów.
The Chosen - czyli poruszający serial biblijny
No i jeszcze jedno. Nie musisz być osobą wierzącą, by obejrzeć ten serial. 

Miłego!
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Religia niszczy nasz świat

63
Religia dosłownie niszczy nasz świat od początku, poganie napierdalali się z chrześcijanami, muzułmanie z chrześcijanami, jeden próbuje drugiemu udowodnić który Bóg jest lepszy, a Boga po prostu nie ma. Ludzie od wieków chcą między sobą udowodnić że jeden jest lepszy od drugiego. Bo jeden zrobi post na 30 dni, drugi nie wypije wody przez cały dzień, trzeci wypije krew a czwarty będzie się modlił do świętego reliktu 15 razy na dzień w pełni księżyca albo będzie chodził po szkle. Dla mnie to zabawne, że ludzie zamiast wierzyć w siebie, to wierzą w coś czego nie ma. Brak wiary w siebie rodzi wiarę w jakiegoś Boga spaghetti, żenada w chuj. Idziesz do kościoła czy meczetu, modlisz się pół dnia a za 5 minut biedny którego opisują w księdze prosi Cię o chleb powszedni a ty mu mówisz że nie. XD A ateiści? Nikt się nie kłóci czy jesteś chujem bo nie wierzysz, trzymacie sztamę bo każdy ma to w dupie i oglądasz wojnę bogów jak w jebanym Gothicu, czy wybrać Innosa czy Beliara, a zaraz wychodzi jakoś gość z nowym Adanosem pomiędzy nimi i mówi ci że jest jeszcze lepszy 
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.15800714492798