Biznes

8
Mój kumpel postanowił zmienić swoje życie. Pracował na etacie, nawet zarabiał fajny hajs, ale to nie było to. Chciał więcej. Czytał książki, oglądał coachów finnsowych, robił symulacje, obliczenia. W końcu trafiła się okazja i postanowił chwycić byka za rogi. W mieście, w którym mieszkam właściciel zamykał knajpę, która funkcjonowała od dawna. Kebaby, pizza, takie tam specjały. Niby twierdził, że powody osobiste, ale każdy podejrzewał, że po prostu finanse się nie spinały. Kumpel stwierdził, że to jest biznes dla niego. Zwolnił się z roboty, wynajął lokal, zainwestował oszczędności w remont, dokupił sprzęt, zatrudnił ludzi. Wziął jakiś kredyt i wystartował. To było rok temu. Każdy mówił, że się na tym nie zna, że zbankrutuje, że ceny go zjedzą. Jednak kumpel wierzył w siebie i swój biznes. Dziś otwiera trzecią knajpę. Szuka lokali w kolejnych miastach, zarabia w chuj kasy. Kupuje kolejne mieszkanie pod wynajem, planuje ślub. Jest zarobiony i szczęśliwy. Po co to piszę? Piszę po to, by ci wszyscy mędrcy, którzy mówią, że w Polsce się nie da , że to kraj nie do życia  pierdolnęli się w czoło. Polska to piękny kraj dla ludzi przedsiębiorczych.





















dobra, żartowałem

oczywiście zbankrutował debil, narobił długów i ukrywa się przed znajomymi, od których kasy pożyczył...

biznesmen z youtuba

kurwa mać..

jak to czytasz kurwiu, to mi hajs oddaj, bo zajebie jak spotkam..
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Przedsiębiorczość

14
Żyd kupił za 100 dolarów osła od starego wieśniaka.

Wieśniak miał przyprowadzić mu osła następnego dnia.

Przyszedł wieśniak tak jak się umawiali, ale bez osła.

– Przepraszam, ale osioł zdechł.

–No to w takim razie zwróć moje $100.

–Nie mogę, już je wydałem.

–Dobra, to w takim razie zostaw mi osła.

–Ale co z nim zrobisz? – zapytał staruszek.

–Rozegram go w loterii.

–Ale nie możesz rozegrać w loterii ZDECHŁEGO osła!!!

–Mogę, uwierz. Po prostu nikomu nie powiem, że on zdechł.

Miesiąc później wieśniak spotkał Żyda:

–Co się stało z tym zdechłym osłem?

–Rozegrałem go, tak jak mówiłem. Sprzedałem 500 losów po$2 za sztukę i w wyniku otrzymałem $898 dochodu.

–I co, nikt nie protestował?

–Tylko jeden facet. Ten, który wygrał osła. Bardzo się rozzłościł… no to po prostu zwróciłem mu jego dwa dolary.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.16072297096252