Większość, o ile nie wszyscy z was słyszeli już o tej sprawie, bo cały internet o tym huczy (nawet tutaj już widziałem memy o tej patologii) I wielu z was może wzruszyć ramionami i kazać mi wypierdalać, mówiąc że to nie pierwszy taki przypadek, że głośno było o pływaczkach w usa startujących z mężczyzną, że nawet my jako polacy mamy w swojej histori złotą medalistkę, która wyglądała tak:
I pewnie, Stanisława Walasiewicz, jedna z wybitniejszych sportsmenek swojego czasu mogła mieć większęgo pindola od niejednego z nas, ale warto by było wspomnieć o tym, że urodziła się obojnakiem, a fakt ten odkryto dopiero po jej śmierci, podczas sekcji zwłok (została zastrzelona przez złodziei), po której zastanawiano się w ogóle czy nie powinno odebrać się jej medali olimpiskich.
Zesrałem się mili Państwo. Zesrałem się ciękłą, lejącą się sraką, a mój piekący odbyt kieruje na skurwiałe ryje podludzi, którzy pozwolili na zideologizowanie najważniejszego turnieju sportowego w znanej nam historii ludzkości. Sam przez połowę swojego życia wyczynowo uprawiałem boks i wiem że są tu ludzie trenujący sporty walki. Każdy kto jest choć trochę w temacie wie jak niewyobrażalnego wysiłku, poświęcenia i determinacji wymaga zdobycie pucharu burmistrza Piździelników Dolnych nie mówiąc o mistrzostwie kraju, a sama kwalifikacja na olimpiade to marzenie każdego sportowca.
I jak dzwon rezonują we mnie dziś słowa jednego z najlepszych pięściarzy w historii - Aleksandra Usyka, który po wygranej z Tysonem Furym i zostaniu niekwestionowanym mistrzem świata wagi ciężkiej każdej liczącej sie federacji bokserskiej, na pytanie "czy to twój największy sukces w karierze?" odpowiedział "Nie. Największym było złoto olimpijskie". Myśle że chłop widząc co sie tam odpierdala musi jednak zmienić zdanie.
Tyle z mojego zesrańska, musiałem to zrzucić z wątroby, dla samego siebie. Ale żeby nie kończyć wkurwionym, pozwolę sobie na sympatyczną refleksje, otóż:
Nawet przeciętny chłop jest lepszy w tym w czym baba jest zajebista.