Wczoraj wieczorem miałem coś do załatwienia na rejonie. Trochę czasu było więc postanowiłem wdepnąć do Żaby po bułę z parówą. No ale godzina wieczorna, młoda ekspedientka, całkiem sympatyczna oznajmiła, że parówy kręcą się ale bułki ma surowe i trzeba by poczekać aż się upieką. No to kurwa poczekam bo mam czas. Lecą minuty jak szalone aż tu nagle wchodzi on. Odjebany cały na biało, lewacko pizdecki LPG- wraz ze swoją drugą połówka onX. Białe spodnie, białe koszulki, jebana jakaś chusta na tłustych jak olej klajtrach, kolczykami w nosie i Bóg jeden jeszcze wie gdzie.
Jego onX wzięło jakiegoś energetyka już nie pamiętam jakiego ale wiem, że końcówka była 0.99zł. Dumnie postawili prawie razem tego enerdżajzera na ladę jakby to było jebane, wykwintne buzonopodobne winko marki Amarena. Młoda, niewinna ekspedientka oznajmiła, że nie będzie miała wydać grosza reszty ze względu na późną godzinę i brak bilonu w kasie więc mogą zapłacić kartą, blikiem itp. Paragon wystawiony i tak wszyscy stoimy w długiej, niezręcznej ciszy. Po upływie dosłownie minuty inna osoba z kolejki widząc zaistnialą sytuację rychło w czas sięgnęła do tojebki, otworzyła portfel i rzuciła w tego jebanego śmiecia groszem. Ten ochydny, brudny, spaczony młody człowiek uradowany otrzymaniem 1 grosza zabrał to coś co było z nim niosąc dumnie w dłoni energolka dumnie poprawiając chustę na tym pryszczatym łbie.
A teraz czas na pytanie, która to pizda była wczoraj w żabce i sępiła twardo o 1 grosza po uprzednim powiadomieniu o braku możliwości wydania bilonu?