- Mein Fuhrer, wróg przełamał nasz front. Na południu zajął Chersoń. Szykuje się do przeprawy przez Dniepr w rejonie Antoniwki i Kachowki i idzie na Armiańsk. Na północy stoi już pod Swatowe, a na wschodzie - za Bachmutem...
- Taaak... Natarcie Wagnera wszystko zmieni...
- Mein Fuhrer, Wagner... Wagner nie dysponuje odpowiednimi siłami. Najemników z Polski jest w całym pasie już za dużo, jak podają nasze internety.
- Jak to?
- Mein Fuhrer, Wagnerowcy nigdzie nie zaatakowali. Wycofali się jak inni...
- .... Wszyscy wyjść! Zostają Surowkin, Denaturow, Smirnof i ten ze smutną miną z tyłu. Co on tam słucha na tych słuchaweczkach? Everybody Hurts czy Nothing Else Matters?
- Szur, szur, szur...
- TO BYŁ ROZKAZ!!! NATARCIE WAGNERA TO BYŁ PRZECIEŻ ROZKAZ!!! CO CI WAGNEROWCY ZROBILI DZIŚ DLA OJCZYZNY?!! ZBUDOWALI SOBIE JAKIEŚ BIUROWCE Z MIĘKKIMI FOTELIKAMI, ŻEBY W NIE PIERDZIEĆ TERAZ?!!
- Mein Fuhrer, Wagnerowcy i całe siły zbrojne bardzo się zasłużyli. Walczyli dzielnie od pierwszego dnia wojny...
- Blablabla, walczyli od pierwszego dnia wojny?! Z kim walczyli? Z pralkami czy ze sklepami monopolowymi? Jak to jest, że jeszcze nie zniszczyli mającej się rozsypać od samego widoku naszych czołgów ukraińskiej armii?! Wiem ile czołgów my mieliśmy a ile oni w lutym!! Dlaczego nasze Sokoły Putina, dosiadające najnowszych Suchojów, nie zmiotły ukraińskiego lotnictwa?!! Dlaczego nasze słynne WDW nie zrzuciło desantów na Połtawę, Lwów, Winnicę?!
- ... Nie mieliśmy przecież tylu samolotów żeby organizować desanty większe niż batalion...
- Jak to nie mieliśmy?!! Generał Kriworuczko meldował przecież, że produkcja idzie pełną parą i za chwile nasze Iły-76 w nowej wersji w dziesiątkach egzemplarzy zasilą pułki?! Mówił, że nasze zmodernizowane T-72B3M są porównywalne z Abramsami i Leopardami. Czytałem w internetach przecież... Czyli, co?!! Czyli kłamał?! Okazuje się, że wszyscy kłamią, skłamaliście, że Ukraińcy się poddadzą! Kłamaliście przez pierwszy tydzień, że wszystko idzie zgodnie z planem i już jesteśmy na przedmieściach Kijowa, na drodze do Żytomierza i za góra dwa-trzy dni Lwów będzie nasz!!!
- Ukraińcom pomaga cały Zachód. I Polacy...
- Co Polacy, co Polacy?! Znowu oni! To nie są jacyś nadludzie, ci Polacy!!? Widziałem w internetach tych Polaków. Normalni, nawet powiedziałbym przeciętni. Zobaczcie sami, Surowkin, na ich generałów, Rogożański, Skrzypczakowicz, Andrzejczakow, Mika, łysi jak wy, Surowkin. Czyli nie lepsi, a nawet gorsi, bo nie mają takiego sikora, co tu mam, na ręce, patrz jeden z drugim, jaki drogi, dostałem od prezydenta naszego...
- Mein Fuhrer, ale przecież wydane rozkazy mówiły o specjalnej operacji...
- Rozkazy, rozkazy! Nie wiecie, że na szczeblu operacyjnym trzeba działać elastycznie, w zależności od sytuacji?! Półki w akademii im. Żukowa uginają się od zachodnich podręczników i książek o dowodzeniu, a ile z nich przeczytaliście i zrozumieliście?! O właśnie, Żukow, pomyślcie co na waszym miejscu zrobiły marszałek Żukow! Albo Koniew! Prześcigaliby się w drodze do Lwowa jeden z drugim, jak wtedy do Berlina. Przynieśliby mi w zębach lwowskie brioszki na kolację!
- Ale przecież propaganda antyukraińska i FSB zawiodły..
- Propaganda zawiodła?! To może powtórzycie, jeden z drugim, co mówi pierwsza zasada propagandy?!
- Nie, no co, mein Fuhrer...
- No, mówcie...
- No niech Fuhrer da już spokój...
- Pierwsza zasada...
- Pierwsza zasada...
- Mówi...
- Mówi... No sami powiemy!
- Ale nie mówicie!
- Bo Fuhrer...
- Co ja, co ja???
- ...nas stresuje...
- Ja was stresuję!!! K....wa, uczycie się tego pięć lat na akademii i na kursach w daczach, chlacie najlepsze trunki i wszystko to jak krew w piach!!!
- Taa, krew od razu...
- No to czego to jest zasada?
- No jak czego?
- Co ona mówi?
- No, mówi o zasadzie normalnie.
- Jakiej zasadzie?
- Priorytetowej.
- No jakiej?
- Tej "Ani kroku w tył"?
- Żeby, do k...wy, NIE WIERZYĆ WE WŁASNĄ PROPAGANDĘ!!! O tym też nie słyszeliście?