Gdy Mongołowie pod wodzą chana Hulagu, wnuka Czyngis-Chana, złupili Bagdad w 1258, wyżynali w pień muzułmanów i zakończyli istnienie kalifatu Abbasydów. Bagdad był centrum kultury i nauki świata islamu, a jego zniszczenie odbiło się szerokim echem na całym Bliskim Wschodzie. Jedynymi których Mongołowie oszczędzili z masakry w mieście byli lokalni Chrześcijanie, podobnie zresztą uczyniono potem w innych zdobytych miastach.
Dzielnica Imperium Mongołów władana przez Hulagu i znana pod nazwą Ilchanat, jako swych wasali i sojuszników miał chrześcijańskich Ormian z Cylicji oraz Krzyżowców, którzy mimo iż utracili Jerozolimę nadal jeszcze utrzymywali pod swoją kontrolą część wybrzeża w Syrii i Libanie. Matka chana oraz jego żona były chrześcijankami, podobnie wielu najwyższych dostojników i wodzów w jego armii jak np. Kitboga, którego chan wysłał w celu zdobycia Egiptu gdy Hulagu wracał do Mongolii na kurułtaj brać udział w wyborze nowego najwyższego władcy Imperium Mongolskiego. Wnuk Hulagu - Argun - wysłał nawet syryjskiego mnicha Bar Saumę z misją dyplomatyczną do Europy w celu zdobycia tam sojuszników do walki przeciwko muzułmanom. Co ciekawe samego Arguna współcześni oskarżali o to że planował zdobyć i zburzyć Mekkę i Medynę, a po drodze odbić całą Ziemię Świętą z rąk muzułmanów.
Jak to się jednak stało że pobratymcy tych samych Tatarów którzy dalej walczyli z nami w XVII, byli w tym XIII i XIV wieku w dużej części wyznawcami albo sympatykami chrześcijaństwa?
Odpowiedzią na to pytanie jest Kościół Syryjski – dzisiaj już zapomniany i istniejący jeszcze w bardzo szczątkowej formie. Wyodrębnił się w V wieku z chrześcijaństwa w Cesarstwie Rzymskim i został ogłoszony herezją, a poglądy reprezentowane przez patriarchę Konstantynopola Nestoriusza potępione. Ten nurt chrześcijaństwa zagościł się jednak w Persji – Imperium Sasanidów, gdzie zyskiwał wyznawców i był tolerowany. W przeciwieństwie do rzymskiego chrześcijaństwa, Persowie postrzegali Nestorianizm jako "swoich chrześcijan", a kilka chrześcijanek zostało nawet żonami perskich władców (nieznana z imienia żona Hormizda IV, czy Szirin – żona Chosrowa II która potem przeszła do perskiego folkloru i literatury).
Na obrazku poniżej wyżej wspomnieni
Jednak, chrześcijaństwo syryjskie w przeciwieństwie do Katolicyzmu czy Prawosławia nie nawracało na trwałe całych narodów i królestw. Dlaczego?
Po pierwsze nigdy nie zdołało ono trwale nawrócić elit Imperium Mongolskiego i krajów które później Mongołowie podbili - a przynajmniej w stopniu niewystarczającym aby zyskać w nich trwałe oparcie. Po drugie, Mongołowie traktowali religię instrumentalnie i byli gotowi tego samego dnia iść na mszę w kościele, potem poradzić się szamana co mówią duchy i bóg nieba Tengri, a wieczorem wysłuchać kazań buddyjskiego mnicha. Po trzecie Islam i Buddyzm jeszcze przed inwazjami Mongołów zdążyły już wygrać rywalizację z Kościołem Wschodu i zagospodarować duże połacie Azji pod siebie.
Na dłuższą metę chrześcijaństwo wschodnie miało zbyt małą siłę przebicia aby ochrzcić Mongołów, tak że w końcu Mongołowie konwertowali się na islam (zachodnie ordy) albo buddyzm, głównie dlatego aby utrzymać kontrolę nad podbitymi krajami. Dobrze to widać na przykładzie - będącej niejako po sąsiedzku z Polską - Złotej Ordy. Jej drugi chan - Sartak - zanim został otruty w 1257 sympatyzował z chrześcijaństwem i miał się nawet ochrzcić, jednak Islam był na ziemiach Ordy obecny już w VIII wieku i zdołał już zdobyć wielkie wpływy w regionie. Czwarty chan Złotej Ordy - Berke - był już muzułmaninem.
Poniżej - plemiona stepowe które zostały schrystianizowane i zasięg Kościoła. Uwaga - Kara Kitajowie byli związkiem plemion którego władcy imitowali chińską monarchię i oficjalnie byli buddystani.