Uwielbiam audiobuki. Kupiłam se Hubala autorstwa Jacka Komudy i nagrałam to na pendrive Sandiscmini pojemność coś około 26 GB (wiadomo, nie jest to pewłna pojemność, ale jebać to). Ta mała kurwa nie chce tego czytać po wsadzeniu do portu USB w samochodzie. Widzie inne rozmaite piosenki, audiobuki, ale tego nie. To samo mam z innym audiobukiem. No chuj mie zaraz szczeli. Nie chcę wyrzucać wszystkiego, co tam mam, bo to są fajne rzeczy, których też lubie posłuchać. Wszystko jest niby w formacie MP3. Pendrive wsadzony do kompa w domu pokazuje i odtwarza wszystko elegancko. W samochodzie po prostu nie pokazuje tych nowo wgranych ksiązek audio. No ratujta, BO WYJEBIE TO ZA OKNO, WYPIERDOLE zaraz.
