"Człowiek z Tollund" to liczące około 2400 lat ciało człowieka z epoki żelaza. Odkrycia dokonano na bagnach Bjseldskovdal w Danii. Ciało było tak świetnie zachowane, że naukowcy mogli odczytać jego odciski palców( nie był poszukiwany) oraz ustalić co ów człowiek wpierdolił przed śmiercią. Badania wykazały,że zjadł coś w stylu dzisiejszej owsianki.( W żołądku odkryto ślady zbóż, len i trochę dzikich roślin. Wykryto też białka co sugerowało spożycie ryb.)
Gościu miał też w chuj pasożytów m.in. jaja tasiemca i włosogłówka. ( W sumie nie ma się co dziwić pewnie pił wodę z kałuży). 
Lina na szyi, prawdopodobnie nie oznaczała wyroku na nim ( może jakiś amator BDSM). 
Teraz już na poważnie, naukowcy przypuszczają,że mógł być ofiarą jakiegoś rytuału ( bardzo starannie ułożone ciało) raczej nie został stracony.
Nie chcę mi się już więcej pisać ( jest 3 w nocy, bądźcie wyrozumiali). 
Czy ta wiedza się komuś przyda, pewnie nie( Co ja robię ze swoim życiem?).
Dobra wypierdalam w podskokach.