Dziś prawdziwych warszawiaków już nie ma
Bo ich Hitler zabił w powstaniu
Teraz tylko są same podróby
Jak prezydent Rafał Trzaskowski
Moja matka była z Warszawy
A ja nie mam ślicznego pindola
To po matce go mam, a nie po ojcu,
Bo ojciec to miał ładnego.
Każdy z Wawy ma brzydkiego pindola
I nie ma być z czego dumnym
Gdyby mógł to by uciął od razu
By nie brać ze sobą do trumny.
Dziś prawdziwych Ślązaków już nie ma
Bo z ich Himmler zrobił Volksdojczów
Nie dość że tam godojo po szwabsku
To on wziął ich jeszcze i zniemczył.
A mój ojciec był ślązakiem
I miał on ślicznego pindola.
Jaka szkoda że ja mam po matce
Bo matka miała brzydkiego.
Każdy ślązak ma ślicznego pindola
I jest z niego bardzo dumny.
I dlatego zjadają tam wungiel
Bo jak czarny to rośnie duży.
Każdy ślązak ma ślicznego pindola (A jak!)
I jest z niego bardzo dumny
Gdyby mógł to by nosił na wierzchu (No i nosi!)
I wziął ze sobą do trumny (YYY!)
Do trumny pindola.