Charków po raz pierwszy od początku wojny włączył oświetlenie uliczne. Oczywiście nikt nie zapyta generała Armagedonu Kukoldona [pisze o Surowikinie xDDD], gdzie podziały się setki drogich Kalibrów i innych Iskanderów, które rzekomo zniszczyły ukraińską infrastrukturę energetyczną. Nie zapyta też jego następca.
Pisaliśmy jednak nie raz - show rakietowy zorganizowano nie po to, żeby wygrać, ale żeby negocjować. Na które oczywiście nikt nie poszedł. Strzał w pustkę.
Rosyjskie "Gramoty"