Co jest ze mną nie tak? I dlaczego zostałem dzidowcem?
3 l
13
Od małego byłem przepełniony energią, non stop na dworze z rówieśnikami. Dobrze się biłem i byłem o wiele silniejszy od kolegów, ale nie byłem zaczepialski. Ojciec trenował karate to mnie coś tam uczył i ogólnie dobrze mnie wychowano. Wpajano mi takie wartości jak szacunek do drugiego człowieka, wiara w Boga. Wiadomo jak to w okresie dorastania hormony buzują i wszystko nabiera tempa. Miałem nawet dziewczynę, z którą uczyłem się całować XD Później "koleżankę", z którą co jakiś czas spotykaliśmy się na co nie co.
Teraz najgorsze. Właśnie od momentu dojrzewania zacząłem zauważać, że pocą mi się pachy. Niby śmieszne i błachostka, ale to było zupełnie bez jakiejkolwiek ewidentnej przyczyny. Z czasem doszły do tego dłonie i stopy. Po kąpieli czy prysznicu kiedy zakładam koszulę w 5 minut potrafią zrobić się dwa morza kaspijskie pod pachami. Nie stresuję się gdy to się dzieje, nie jest mi za zimno ani za gorąco. Jestem wysportowany i do niedawna nie miałem żadnych, ale to żadnych problemów zdrowotnych. No może poza zapaleniem ucha w dzieciństwie, przez które wylądowałem w szpitalu i prawie nie chodziłem. Na szczęście minęło. W wieku około 19-20 lat dostałem łojotokowego zapalenia skóry na twarzy, głowie i w okolicach uszu. Obecnie mam tylko kilku znajomych i może jednego takiego lepszego czy dwóch, ale nie mówiłem im o tym co napisałem wyżej. Z dziewczynami już tak nie obcuję za bardzo. Nie imprezuję (nigdy nie lubiłem) i tak sobie siedzę studiuję i łapie robotę jak się nadarzy okazja. Lubię grać w gierkę i przeglądać dzidę oraz jakiś wysiłek fizyczny od czasu do czasu (z przyzwyczajenia pewnie). Niby mam świadomość tego, że ciało to tylko ciało i da się z tym żyć i funkcjonować, ale czasami mnie dobija świadomość tego jak bardzo te niby nic nie znaczące dolegliwości (w porównaniu z na prawdę ciężkimi chorobami) zostawiają mnie daleko w tyle za rówieśnikami. Byłem u wielu lekarzy, robiono mi badania i nic.
I to tyle. Napisałem co napisałem i WYPIERDLAM
Teraz najgorsze. Właśnie od momentu dojrzewania zacząłem zauważać, że pocą mi się pachy. Niby śmieszne i błachostka, ale to było zupełnie bez jakiejkolwiek ewidentnej przyczyny. Z czasem doszły do tego dłonie i stopy. Po kąpieli czy prysznicu kiedy zakładam koszulę w 5 minut potrafią zrobić się dwa morza kaspijskie pod pachami. Nie stresuję się gdy to się dzieje, nie jest mi za zimno ani za gorąco. Jestem wysportowany i do niedawna nie miałem żadnych, ale to żadnych problemów zdrowotnych. No może poza zapaleniem ucha w dzieciństwie, przez które wylądowałem w szpitalu i prawie nie chodziłem. Na szczęście minęło. W wieku około 19-20 lat dostałem łojotokowego zapalenia skóry na twarzy, głowie i w okolicach uszu. Obecnie mam tylko kilku znajomych i może jednego takiego lepszego czy dwóch, ale nie mówiłem im o tym co napisałem wyżej. Z dziewczynami już tak nie obcuję za bardzo. Nie imprezuję (nigdy nie lubiłem) i tak sobie siedzę studiuję i łapie robotę jak się nadarzy okazja. Lubię grać w gierkę i przeglądać dzidę oraz jakiś wysiłek fizyczny od czasu do czasu (z przyzwyczajenia pewnie). Niby mam świadomość tego, że ciało to tylko ciało i da się z tym żyć i funkcjonować, ale czasami mnie dobija świadomość tego jak bardzo te niby nic nie znaczące dolegliwości (w porównaniu z na prawdę ciężkimi chorobami) zostawiają mnie daleko w tyle za rówieśnikami. Byłem u wielu lekarzy, robiono mi badania i nic.
I to tyle. Napisałem co napisałem i WYPIERDLAM