Dzidki miałem sen, w którym ktoś dzwonił do zarządców zbiorników z informacją żeby przytrzymać wodę na wypadek suszy.
I mówił że prognozy nie są alarmujące.
I ten ktoś miał za zadanie przeprowadzenie wielkiej wody przez Czechy i Polskę żeby dać czas niemieckim miejscowościom na przygotowanie się.
I później ta woda po przetrzymaniu przez południowozachodnie skraje Polski miała trafić poniżej ujścia Warty do Odry gdzie niemcy mają swoje parki bagniste.
No nierealna historia zupełnie. Wiadomo że nikt nie służyłby niemcom.
Na szczęście trafiłem właśnie na nagłówek Gazety Wyborczej z którego wynika że całe to zajście byłoby niemożliwe.
Spokojnej nocy Dzidki!