Witam, od kilku dni jestem właścicielem tego oto mocarnego komputera. i7 2600, 8gb ram, GTX 580 - zgadza się, Windows XP chula jak marzenie. Niestety zauważyłem że karta graficzna grzeje się jak w czeskiej saunie, a po zdjęciu bocznej obudowy i zajrzeniu dokładniej w środek nie mam złudzeń - syf, kiła i mogiła. Dlaczego wam o tym piszę spytacie, otóż chciałbym podjąć się próby wyczyszczenia tego kombajnu, niestety nigdy nie rozkręcałem komputera. Doradzcie coś przyjaciele czy warto się za to brać bez większej wiedzy, czy lepiej oddać do serwisu na profesjonalne czyszczenie. Pozdrawiam i wypierdalam.