tl;dr i wgl to nie czytajcie do tego bo pierdole xddd
Czym jestesmy? No ludzmi. Ale... Co tak naprawde stoi za nasza swiadomosc? Powszechnie wiadomo, ze mozg. Mozg to jak wiadomo wiele neuronow, i polaczen miedzy nimi. Czy za nasza swiadomoscia stoi cala siec neuronowa, czy tylko pewien fragment mozgu- chuj wie, ale mam pewien pomysl na reinkarnacje. Bo... Nawet te neruony, caly mozg, to nadal nic innego jak atomy (no tak jak wszystko inne xd) No ale do rzeczy.
Mozg zaczyna sie rozwijac juz od 6 tygodnia ciazy. Wtedy juz powoli zaczyn tworzyc sie nowa swiadomosc, nowy czlowiek. A z czego ten mozg, z czego nowa osoba na serwie sie respi? A no z pokarmu matki. W gruncie rzeczy tez atomow. Co jakby podawac matce w 6 tygodniu ciazy- albo jakos centralnie zywic plod mielonym mozgiem niedawno zmarlego? Wtedy bylaby mozliwosc, ze 100% mozgu dajmy na to pradziadka plodu zostanie przetransferowane do zrobienia nowego mozgu. Teoretycznie wiec jest mozliwe, ze mozg nowego bombelka przychodzacego na swiat zostanie w 100% stworzony z atomow jego pradziadka, czyli... Pradziadek tak naprawde bedzie mial drugie zycie. Wiadomo, ze nie bedzie nic pamietal itp bo polaczen nerwowych sie takim sposobem nie przeniesie, ale w gruncie rzeczy jego atomy skladajace sie na mozg czyli jego swiadomosc dalej beda pelnily taka sama role, tylko w "innym miejscu"
Dobra wypierdalam, ps. jebac nocne zmiany.