MeToo# pora na Toretto :) Dej dolary

10
Vin Diesel nie ma ostatnimi czasy lekkiego życia. Nie tak dawno temu pojawił się bowiem pozew od Asty Jonasson, która przed laty pełniła funkcję osobistej asystentki aktora. Jonasson pozwała Diesla o molestowanie na tle seksualnym, co miało mieć miejsce w 2010 roku w Atlancie w trakcie zdjęć do filmu „Szybcy i wściekli 5”.

Aktor rzekomo zaprosił kobietę po imprezie do swojego hotelu, gdzie doszło do skandalicznych scen. Kobieta ponoć chciała wyjść, ponieważ Diesel zachowywał się w sposób nieodpowiedni i się do niej przystawiał. Ten jednak nie chciał jej na to pozwolić:

Pani Jonasson nieustannie próbowała wyrwać się z jego uścisku, wielokrotnie powtarzając „nie”. Vin Diesel jest fizycznie większy i znacznie silniejszy od pani Jonasson, a także nadużył swojej pozycji jako pracodawcy i był w stanie z łatwością pokonać panią Jonasson – brzmi fragment pozwu.
Pani Jonasson nie była w stanie uciec i zamknęła oczy, bojąc się, że rozgniewa Vina Diesela dalszym odrzuceniem go i próbą rozdzielenia, pragnąc, aby napaść się skończyła – czytamy dalej.

Kobieta oczywiście nie uległa zalotom aktora, przez co później miała wylecieć z pracy. Jonasson zastanawiała się, czy gdyby jednak przespała się z aktorem, to mogłaby zachować swoją posadę.

Prawnik Diesla wydał już stosowne oświadczenie w całej sprawie, oczywiście wszystkiemu zaprzeczając:

Vin Diesel kategorycznie zaprzecza całemu temu twierdzeniu. To pierwszy raz, kiedy słyszy o tym ponad 13-letnim roszczeniu złożonym przez rzekomego pracownika, który pracował jedynie 9 dni. Istnieją wyraźne dowody, które całkowicie obalają te dziwaczne zarzuty.
MeToo#  pora na Toretto :)  Dej dolary
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.14745807647705