1. Po wyjeździe z 80 rocznicy uroczystości zwycięstwa w bitwie pod Kurskiem, kolumna putena nagrana w Moskwie. Imperator Monke zapierdala na Kreml jak pojebany.

2. Przed biurem Wenery już ustawiono ołtarzyk na którym ludzie składają kwiaty i inne podarki do bożków wojny. 

Chociaż jak się przyjrzycie na trzecim zdjęciu to ktoś tam nawet zgasił peta xD

3. Bardzo podobny ołtażyk układają już pod restauracją prigożyga w Petersburgu. Tak, tą gdzie po mistrzowsku zdenazyfikowali blogera tatarskiego tą figurką.

Wspomnień czar.

4. Największe trollkonto (Chyba? Tak mi się wydaje śledząc niektóre posty ale cholera... do dzisiaj nie wiem na 100%) grupy wagnera na Telegramie ogłosiło odjazd swojego watażki ze stacji życia. W jaki sposób?

Ano photoshopowym zdjęciem gdzie trzyma on tom mangi Konosuba. Dużo ludzi nie zna oryginalnego zdjęcia, a fejk jest bardzo dobry, więc całkiem sporo ludzi podaje to jako legitne info.

Subtelne acz dosadnie przekazujące, że był on zjebem.

No i na ostatek garść memów. Przepraszam was moi drodzy, ale podobnie jak pewien fanatyk fentanylu, memy wrzucać muszę bo się uduszę. 

Jedni mają wódę, ja od jakiegoś czasu memy.

Jak mi się nudzi to ściągam i gromadzę, tłumaczę, czasami nawet przestaję kraść i robię sam. Może ktoś wypuści powietrze nosem, i to mi wystarczy.

1. - No i co widzisz dymitri?
- No widzę. Dno widzę. Dwa nawet, czyli gorzej... idź po następną. Albo dwie weź, będzie po równo.

2. Nie wiem czemu, irracjonalne i czasem durne do rozpuku memy zawsze były moją słabością. 

Może to jakieś zjebanie umysłowe, nie wiem. Zapytałbym mojego psychologa ale mi uciekł.

3. Coś na co wszyscy liczymy, jedyny przypadek gdy trzymamy za nich kciuki.

4. Dobra, jedno życie z głowy. Zostało mu jeszcze pięć i przestanie się chuj regenerować.

5. I wrzucę jeszcze te memy co już dodałem w komentarzach, tylko bez opisów. Nie każdy czyta, a może ktoś ukradnie i mu się przyda.

Nie wszystkie związane z obecną sytuacją, ale chyba możemy się naśmiewać z kacapii o każdej godzinie każdego dnia, nie? 

I na koniec, trochę poszuruję. Beziastego już nie ma (F dla jego przeruchanej rzyci w komentarzach) więc ktoś musi.

Łukaszenko współpracował z putinem i generalicją po tym całym puczu, a to oni winni śmierci watażki w oczach motłochu. Wenery mają teraz obecnie problem z organizacją na Białorusi bo im łukaszenko wyłączył neta itp. czyli nadal pomaga putenowi przeciwko wagnerom.

Wagnerowcy atakujo księcia skrobii, no bo mają blisko i kto by to jechał tyle do moskwy.

Putin pomusz bo bijo mnie.jpg

Naczelny zjeb wjeżdża z "bratnią pomocą" na białoruś, bo trzeba ustabilizować sytuację, nie? Cyk, Białoruś pod już taką legitną okupacją i to z pretekstem.